W piątek posłowie Koalicji Obywatelskiej Dariusz Joński (Inicjatywa Polska) i Michał Szczerba (Platforma Obywatelska) zjawili się w Ministerstwie Zdrowia, by – jak zapowiadali – poznać strategię resortu na walkę z COVID-19. Wcześniej politycy PO przeprowadzili „audyt” (kontrole poselskie) we wszystkich ministerstwach.
Gdy posłowie weszli do resortu (informowali, że dotarli tam około 8), Szczerba opowiadał, że „mają wrażenie całkowitego chaosu i całkowitej improwizacji” w ostatnich dniach. – Na razie nie ma żadnego ministra, pani dyrektor generalna, która nam udostępnia informacje dopiero jedzie do ministerstwa (...). A chcemy jasną odpowiedź, jaka jest strategia – dodawał Joński.
Posłowie KO: Urzędnicy MZ dostali wysokie nagrody
Później duet posłów nagłośnił na Twitterze i na konferencji, że otrzymał pismo sygnowane przez wiceministra zdrowia Waldemara Kraskę ws. nagród, jakie przyznawano w resorcie od 1 stycznia 2020 do 16 września 2020 roku. Kraska wskazał, że sekretarzom i podsekretarzom stanu nie wypłacono żadnych pieniędzy.
Natomiast w piśmie pada:
Dyrektorzy oraz zastępcy dyrektorów Biura Administracyjnego, Biura Komunikacji oraz Biura Ministra funkcjonujących w Ministerstwie Zdrowia, a także dyrektor generalny Ministerstwa Zdrowia w okresie od 1 stycznia 2020 r. do dnia 16 września 2020 r., otrzymali nagrody na poziomie dwumiesięcznego wynagrodzenia brutto.
Szczerba wskazał, że pensja dyrektorska w Ministerstwie Zdrowia to około 13 tys. zł. Można więc łatwo policzyć, że jednorazowa nagroda to kwota rzędu 26 tys. zł. Istnieje natomiast inny problem: nie wiadomo, kiedy dokładnie wypłacono nagrody. W piśmie wiceministra Kraski jest jedynie potwierdzenie, że wypłacono je w okresie między styczniem a wrześniem. Niewykluczone, że nagrody zostały przyznane na początku roku. Szczerba i Joński domagali się, by urzędnicy zwrócili nagrody.
– Mamy szalejącą pandemię, nie mamy respiratorów, nie mamy strategii, ale mamy nagrody. Jest to niebywały skandal – grzmiał Szczerba.
Rzecznik Ministerstwa Zdrowia odpowiada na zarzuty
Fakt otrzymania nagrody potwierdził rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz. Był pytany o to przez dziennikarzy podczas piątkowej konferencji prasowej, na której zarzucał posłom, że to nie oni są od oceniania jego pracy, a jego przełożeni lub dziennikarze. – Dostałem nagrodę (...). Jeśli państwo mnie ocenicie źle to oczywiście te nagrody zwrócę – powiedział.
Andrusiewicz nazwał też działania posłów KO „lansowaniem się”.
Czytaj też:
Z dnia na dzień mniej o 20 tys. testów. Rzecznik MZ tłumaczy. „Wzbudziło nasze zaniepokojenie”