Przypomnijmy, że w czwartek „Gazeta Wyborcza” poinformowała, że dwa dni przed wykryciem u niego koronawirusa Przemysław Czarnek pojawił się w szpitalu. Przyszły minister edukacji odwiedził chorą babcię na oddziale rehabilitacji Wojskowego Szpitala Klinicznego w Lublinie. „GW” łączyła te doniesienia z informacją o wykryciu koronawirusa u 90 proc. osób z oddziału – pacjentów i personelu.
Dziennik cytował oświadczenie dyrekcji szpitala, która przekonywała, że nieprawdziwe są twierdzenia, jakoby Przemysław Czarnek był źródłem zakażeń. Głos w sprawie wątpliwości, czy nie doszło do naruszenia procedur dotyczących zakazu odwiedzin, zabrał kierownik oddziału prof. Piotr Majcher. – Pacjentka, do której przyszedł, jest w ciężkim stanie, a w takich sytuacjach odstępujemy od zakazu odwiedzin. I nie ma tu różnicy, czy chodzi o posła, ministra, czy zwykłego Kowalskiego – zapewnił. Sam poseł tłumaczył, że w dniu odwiedzin czuł się dobrze i nie miał żadnego kontaktu z innymi pacjentami poza jego babcią.
Sprawa wizyty posła w szpitalu wywołała liczne komentarze. Wiele osób wskazywało, że nie mogło odwiedzić swoich bliskich, ponieważ przepisy tego zabraniają. Podkreślano, że ciężko chorzy w domach opieki społecznej niejednokrotnie umierają w samotności, bo rodziny nie mają do nich dostępu. Poseł Adam Szłapka złożył zawiadomienie do prokuratury.
Łepkowska pisze do Kaczyńskiego
Głos w sprawie Przemysława Czarnka zabrała scenarzystka Ilona Łepkowska. Współtwórczyni kultowych seriali TVP zamieściła list otwarty do Jarosława Kaczyńskiego, podobnie jak kilka miesięcy temu. Przypomniała, że w kwietniu sam prezes PiS pokazał, że „jego ból jest lepszy niż nasz”, gdy odwiedził groby na zamkniętych Powązkach, a wiele osób nie miało możliwości odwiedzenia grobów swoich bliskich.
Tydzień temu poseł Przemysław Czarnek, mający zostać ministrem odpowiedzialnym za edukację i naukę wziął z Pana przykład i pokazał, podobnie jak Pan 10 kwietnia, że jego ból jest lepszy, niż ból tysięcy Polaków, których nie wpuszczono w ostatnich miesiącach do szpitali czy domów opieki, by mogli pożegnać się ze swoimi bliskimi, by mogli być z nimi w chwili ich śmierci – napisała Łepkowska do Kaczyńskiego.
Scenarzystka zaznaczyła, że jej zdaniem poseł „załatwił” sobie wizytę u ciężko chorej babci, podczas gdy prośby wielu osób w podobnej sytuacji są odrzucane. „To naprawdę straszne, że ludzie władzy nadal uważają, że wolno im więcej i mogą dawać zły przykład zamiast świecić dobrym” – zaznaczyła.
Czarnek ma być szefem MEN. Łepkowska apeluje o zmianę decyzji
Ilona Łepkowska przypomniała, że Przemysław Czarnek to człowiek, który za kilka dni będzie odpowiadał za edukację i naukę. „Nie uważa Pan, Panie Prezesie, że to kuriozalne? Bo przecież swoją wizytą w szpitalu pokazał, że nie wierzy w naukę, w rzetelną wiedzę, że ma to gdzieś – bo gdyby wierzył, że należy szczególnie chronić przed zakażeniem ludzi starszych i osłabionych to nie powinien przecież przekroczyć progu szpitala!” – napisała Łepkowska.
Scenarzystka zaapelowała też do Jarosława Kaczyńskiego, by – gdy jeszcze to możliwe – wycofał się z nominacji Przemsyława Czarnka na szefa MEN. Poseł PiS nie został zaprzysiężony we wtorek razem z innymi ministrami ze względu na wykrycie u niego COVID-19.
„Wiem, że jest Pan bardzo zajęty, wiec proszę nie odpowiadać. Po prostu proszę coś w tej sprawie zrobić. Coś słusznego i właściwego” – zwróciła się do wicepremiera scenarzystka. „Byłoby dobrze, gdyby jedną z pierwszych Pana decyzji było wycofanie nominacji Przemysława Czarnka. Na pewno macie na ławce rezerwowych kogoś bardziej odpowiedniego do pełnienia tej funkcji” – stwierdziła.