Kilka miesięcy temu Barbara Skrzypek, którą określa się również jako „panią Basię”, zrezygnowała z pracy w Biurze PiS przy ul. Nowogrodzkiej i przeszła na emeryturę. Skrzypek przez blisko 30 lat kierowała biurem poselskim Jarosława Kaczyńskiego i uważa się, że była ona wówczas jedną z najbliższych i najbardziej zaufanych współpracownic prezesa PiS. Po jej odejściu stanowisko szefa biura objął Michał Moskal, warszawski radny PiS. Z nieoficjalnych ustaleń Wirtualnej Polski wynika, że dużą część obowiązków przejęła Katarzyna Lubiak, czyli pani Kasia – najbliższa współpracowniczka pani Basi.
Powrót „pani Basi”?
Z informacji przekazanych przez „Super Express” wynika, że niewykluczony jest powrót Skrzypek na Nowogrodzką. – Pani Barbara chciała odpocząć i już ponoć odpoczęła. Wpada do nas do biura raz, dwa razy w miesiącu i nie może żyć bez tego – powiedział „ważny polityk PiS” w rozmowie z „SE”. Jak dodał, pani Basia miała wyrazić chęć powrotu do pracy.
Taki scenariusz podoba się Stanisławowi Karczewskiemu, który ewentualny powrót pani Basi na Nowogrodzką nazywa „ogromnym wzmocnieniem”. – Pamiętam, że zawsze była kompetentna, otwarta, sympatyczna, miła. Zawsze służyła pomocą – powiedział wicemarszałek Senatu. Według niego obecny szef biura dużo nauczył się od Skrzypek oraz „spisuje się świetnie”.
Nowa posada
Przypomnijmy, na początku października Wirtualna Polska informowała, że Skrzypek została członkiem zarządu Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego. Do zmian w zarządzie doszło w połowie września, a Skrzypek zastąpiła na stanowisku Adama Lipińskiego, który od listopada będzie członkiem zarządu Narodowego Banku Polskiego. – Moje odejście z fundacji było spowodowane objęciem nowego stanowiska w NBP. Bardzo cenię panią Barbarę Skrzypek, właściwa osoba na właściwym miejscu – komentował Adam Lipiński w rozmowie z WP.
Czytaj też:
Głosował przeciwko „Piątce dla zwierząt”. Jackowski tłumaczy dlaczego i cytuje Kaczyńskiego