Tajemnicza śmierć gen. Papały. Ważą się losy drugiego śledztwa

Tajemnicza śmierć gen. Papały. Ważą się losy drugiego śledztwa

Marek Papała
Marek Papała Źródło: Policja
Dwa śledztwa, dwa procesy, a wciąż nie ma jednoznacznych odpowiedzi. Ważą się losy kolejnego procesu w sprawie tajemniczej śmierci generała Marka Papały. 27 października poznamy ostateczny wyrok?

W piątek 16 października prokuratorzy i obrońcy wygłosili swoje mowy końcowe w procesie dotyczącym jednego z najbardziej tajemniczych morderstw we współczesnej Polsce – informuje dziennikarz „Gazety Wyborczej” Kamil Siałkowski. Sąd zbierze się ponownie 27 października. Czy wtedy poznamy ostateczny wyrok? Niewykluczone.

Tajemnicze morderstwo generała Marka Papały

Komendant główny policji gen. Marek Papała zginął późnym wieczorem 25 czerwca 1998 roku przed swoim mieszkaniem w Warszawie. Morderca podszedł do Papały, gdy ten parkował swój samochód. Oddał w jego kierunku strzał z pistoletu z tłumikiem, po czym uciekł. Generał Papała zginął na miejscu.

Pierwszy proces. Oskarżeni: Andrzej Z. „Słowik” i Ryszard Bogucki

W procesie po śmierci Papały na ławie oskarżonych zasiedli: jeden z bossów mafii pruszkowskiej Andrzej Z. ps. „Słowik”, a także Ryszard Bogucki (odsiadujący obecnie wyrok za udział w zabójstwie innego bossa Pruszkowa Andrzeja Kolikowskiego, ps. „Pershing”.). Zdaniem prokuratury zleceniodawcą morderstwa miał być przedsiębiorca Edward Mazur.

Zeznający na niekorzyść Mazura płatny morderca Artur Zirajewski ps. „Iwan” twierdził bowiem, że przed śmiercią Papały odbyło się spotkanie, na którym poszukiwano chętnego do wykonania zlecenia. W spotkaniu udział mieli wziąć m.in. „Słowik” i Mazur.

„Iwan” zmarł w areszcie śledczym w Gdańsku w styczniu 2010 roku. Okoliczności jego śmierci nie są jednak znane. Według niektórych źródeł miał on popełnić samobójstwo, ówczesne władze MS twierdziły jednak, że przyczyny śmierci były naturalne. Z kolei Onet po latach wskazywał, że śmierć „Iwana” mogła być skutkiem ubocznym zażytej podczas próby ucieczki trucizny. Z braku dowodów przeciwko oskarżonym – proces umorzono.

Drugi proces. Oskarżony: Igor M. ps. „Patyk”

W 2015 roku, sprawa tajemniczej śmierci generała znów wróciła na wokandę. Tym razem na ławie oskarżonych zasiadł jednak Igor M. ps. „Patyk”. Wspomniany „Patyk” ma wciąż status świadka koronnego przyznany niemal 20 lat temu w sprawie złodziei samochodów i korupcji w policji.

W sprawie występuje także drugi świadek koronny – Robert P. ps. „Biker”, który zeznaje przeciwko „Patykowi”. Historia tych dwóch złodziei samochodów jest jedną z najbardziej skomplikowanych kwestii w tym procesie. Jak opisywał Onet, śledzący sprawę ponownego procesu, prokurator założył, że do morderstwa Papały doszło przypadkowo – podczas nieudanej kradzieży samochodu. Śmiertelny strzał miał oddać, zdaniem oskarżycieli „Patyk”.

W latach 90-tych „Patyk” i „Biker” należeli do gangu złodziei samochodów. Specjalizowali się jednak w kradzieży luksusowych aut, jakim samochód generała - Daewoo Espero – zapewne nie był. Ponadto obrońcy „Patyka” wskazują, że zeznania „Bikera” obciążające ich klienta mogą być efektem zemsty. Dwie dekady temu dzięki zeznaniom „Patyka”, jego kolega „Biker” trafił za kraty. Nieoczekiwanie, w 2011 roku „Biker” powiedział śledczym, że zna mordercę generała Papały i obciążył „Patyka” – relacjonował Onet. „Biker”, podobnie jak „Patyk” także ma status świadka koronnego, co doprowadziło do niecodziennej sytuacji, w której aktualnie w sądzie walczą między sobą dwaj świadkowie koronni.

Czytaj też:
„Słowik”: W Polsce nie było mafii. To wymysł prokuratorów i polityków

Źródło: WPROST.pl / Onet, "Gazeta Wyborcza"