W piątek 23 października Mateusz Morawiecki poinformował o nowych obostrzeniach wprowadzonych w odpowiedzi na rozprzestrzeniającą się epidemię koronawirusa. Zmiany zostały wprowadzone z uwagi na wysokie dzienne przyrosty liczby osób chorych na COVID-19. Dotknęły m.in. sektora edukacji.
Koronawirus w Polsce. Kto uczy się zdalnie?
Decyzją premiera uczniowie z klas 4-8 szkół podstawowych przeszli na tryb nauczania zdalnego. Już wcześniej nauczanie na odległość praktykowały szkoły wyższe oraz ponadpodstawowe.
Dodatkowo nałożono obowiązek, aby dzieci do 16. roku życia w dniach nauki szkolnej, w godzinach 8:00-16:00 przemieszczały się pod opieką rodzica lub opiekuna. MEN podkreśla, że zasada ta nie obowiązuje: kiedy dziecko idzie do szkoły lub wraca z niej do domu, a także w weekendy i dni wolne od nauki.
Koronawirus w Polsce. Ograniczenia w przemieszczaniu się dzieci
Tę ostatnią decyzję oceniła ordynator Oddziału Chorób Infekcyjnych i Pediatrii w Szpitalu im. Stefana Żeromskiego w Krakowie w rozmowie z PAP. – Taki zapis nasili gromadzenie się młodzieży po godz. 16, czyli po szkole. A przed 16 godz. raczej mało młodych ludzi wychodzi, ponieważ będą się uczyć zdalnie, z drugiej strony zapis uniemożliwi im np. zrobienie zakupów, pomoc starszej osobie – przecież są różne sytuacje rodzinne. Wprowadzając restrykcje, nie unikniemy pewnych uciążliwości, ale nie może być tak, że uciążliwości przewyższają korzyści – analizowała specjalistka chorób zakaźnych dr Lidia Stopyra.
Czytaj też:
„Kompromis chronił Polaków przed wojną domową”. Tusk o tych, dla których wojna to „żywioł”