Najnowsza piosenka Michała Wiśniewskiego miała premierę we wtorek 27 października i już jej tytuł „Prezes” sugeruje nawiązanie do sytuacji politycznej. „Ten tekst jest brzydki, gęsty, chamski i obleśny. Ma ukazać frustrację zwykłego porządnego człowieka na totalną obłudę układów społeczno-politycznych wszystkich maści (!), choć z dość mocno widoczną egzemplifikacją” – wyjaśnił artysta.
Były lider zespołu Ich Troje ocenił, że Polacy wstydzą się wspomnianych emocji oraz wyrażania ich. „Przeraża nas to, że to może być konieczny i jedyny sposób na przedarcie się do zakłamanych umysłów wielu ludzi” – dodał.
Michał Wiśniewski śpiewa o Jarosławie Kaczyńskim? Mocny tekst piosenki
Słowa Wiśniewskiego o tekście piosenki nie są przesadzone. Nie brakuje w nim zwrotów powszechnie uznawanych za wulgarne. „Całuj w d**ę pryncypała, lepsze to niż g***o mieć, choćby gęba ci śmierdziała, będziesz miał co pić i żreć” – śpiewa Wiśniewski.
Piosenkarz, który w teledysku stylizował się na starszego mężczyznę załatwiającego swoje sprawy fizjologiczne, dużo uwagi poświęca tytułowej postaci. „Nisko kuper, tępa mina, cieszy nam się prezesina, że ma wokół liczną grupę, co go chcą całować w d**ę” – słyszymy w utworze, który w ciągu 16 godzin od premiery wysłuchano na YouTube niemal 25 tys. razy.
Czytaj też:
Jaruzelska porównuje Kaczyńskiego do swojego ojca. „Ku przestrodze”