W Czernikowie pod Toruniem w środę przeszedł protest kobiet spowodowany wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego dotyczącego tzw. aborcji eugenicznej. Duchowny tamtejszej parafii, któremu nie spodobała się demonstracja, groził bronią policjantom i uczestnikom przemarszu. Jeszcze dziś ma usłyszeć zarzuty.
Środowy protest był pierwszym zorganizowanym w Czernikowie. Uczestnicy demonstracji relacjonowali, że w pewnym momencie ksiądz stanął na chodniku przed plebanią. Nikt z protestujących nie wznosił okrzyków antykościelnych, ponieważ – jak mówili – „wszyscy w Czernikowie wiedzą, jaki jest proboszcz”. Gdy kolumna strajkujących przeszła, ksiądz wyszedł przed kościelną bramę z bronią w ręku (myśliwską oraz wiatrówką). Miał grozić zarówno policjantom jak i protestującym.
Natychmiastowo zareagowała policja. Mężczyzna został zatrzymany i toczy się wobec niego postępowanie w kierunku gróźb karalnych. Grozi mu do dwóch lat więzienia.
Czytaj też:
Morawiecki do protestujących: Niech gniew skupia się na mnie, na politykach
Źródło: Onet.pl / Radio ZET, pozatorun.pl