„Możecie sobie protestować ile chcecie. Jak powiedział Jarosław Kaczyński, zdanie narkomanek-prostytutek i zabójców dzieci nie będzie mieć wpływu na podejmowane decyzje” – brzmi komentarz, jaki zamieszczono z konta Joanny Borowiak na Twitterze. Wpis nie umknął uwadze opozycji, która skrytykowała parlamentarzystkę.
Joanna Borowiak opublikowała obraźliwy wpis? PiS komentuje
Głos w sprawie zabrała już partia rządząca. „W dniu 26.10 włamano się na konto poseł PiS Joanny Borowiak. Straciła do niego dostęp, a zamieszczane na Twitterze treści nie są jej autorstwa. Zostało złożone zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa” – czytamy na oficjalnym profilu ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego.
Te doniesienia potwierdziła także rzeczniczka PiS, Anita Czerwińska. Z Borowiak rozmawiał również Adam Andruszkiewicz, który powtórzył, że zgodnie z deklaracją posłanki, nie ona napisała kontrowersyjny komentarz. „Pani poseł zasygnalizowała, że straciła kontrolę nad swoim kontem. Zwróciliśmy się już z pilną prośbą do administracji Twittera o pomoc w odzyskaniu konta” – dodał.
Posłanka PiS przeprasza?
Na tym jednak nie koniec. W czwartek po godz. 13 na profilu Borowiak pojawił się kolejny wpis. „Szanowni Państwo! Przypadkowo opublikowałam ten komentarz. To miało być w prywatnej wiadomości. Pozdrawiam serdecznie” – czytamy, a te kilka zdań na nowo rozbudziło dyskusję, czy posłanka PiS straciła kontrolę nad kontem, czy może zdecydowała się na nietypowe i nieco absurdalne tłumaczenia.
Rzeczniczka PiS przypomniała na Twitterze, że konto posłanki zostało zhakowane 26 października. Tego samego dnia sprawa została zgłoszona policji. „Niestety, powiadomiona natychmiast administracja Twitter nie reaguje” – dodała Anita Czerwińska.
Post Borowiak zaczął już żyć własnym życiem i był wielokrotnie udostępniany przez zwolenników oraz posłów opozycji. Temat postanowił zgłębić Patryk Michalski z RMF FM. W rozmowie z dziennikarzem parlamentarzystka PiS potwierdziła, że zawiadomienie na policję zostało złożone w niedzielę około godziny 18. Kilka godzin wcześniej opublikowała ostatni wpis na profilu. „Po rozmowie nie mam wątpliwości, że to nie są jej wpisy” – stwierdził Michalski.
twitterCzytaj też:
Rząd otwarty na nowelizację ustawy ws. aborcji? „Życie kobiety jest kluczowe”