Strajk kobiet. GIS ostrzega przed lawinowym wzrostem zachorowań na COVID-19

Strajk kobiet. GIS ostrzega przed lawinowym wzrostem zachorowań na COVID-19

Główny Inspektor Sanitarny Jarosław Pinkas
Główny Inspektor Sanitarny Jarosław Pinkas Źródło: Newspix.pl / Marek Hanyzewski
– Rozmaite wydarzenia w sferze publicznej nie powinny odwracać naszej uwagi od trwającej epidemii; zwracam się do uczestników protestów o rozważenie innych metod wyrażania swoich poglądów niż zgromadzenia – przekazał w czwartek Główny Inspektor Sanitarny Jarosław Pinkas.

- Rozmaite wydarzenia w sferze publicznej nie powinny odwracać naszej uwagi od trwającej epidemii. Nie możemy zapominać, że ważą się teraz losy tysięcy ludzi, ich zdrowie i życie. To są nasi rodzice, dziadkowie, ale również osoby młode, obciążone rozmaitymi chorobami – wskazał Główny Inspektor Sanitarny. - Pamiętajmy, że za każdą statystyką kryją się konkretne osoby. Pamiętajmy, że nikt nie może być pewny przebiegu zakażenia – zaznaczył Jarosław Pinkas.

Główny Inspektor Sanitarny alarmuje, że tworzenie zgromadzeń, na których nie jest możliwe zachowanie wymagań sanitarnych może doprowadzić do lawinowego wzrostu zachorowań. - Zwracam się do uczestników protestów o rozważenie innych metod wyrażania swoich poglądów. To, co teraz się dzieje na polskich ulicach to zagrożenie dla zdrowia publicznego, zagrożenia dla zdrowia nas wszystkich – podkreślił. - Jako lekarz, proszę aby nie lekceważyć nawet drobnych objawów infekcyjnych, stosować autoizolację, a gdy to konieczne, korzystać z pomocy medycznej" – dodał.

Strajk Kobiet a koronawirus

Stan zagrożenia epidemiologicznego trwa od marca tego roku. Nie został spowodowany naszymi protestami. A zarzut sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób proszę postawić tym, który faktycznie są winni: prezesowi Jarosławowi Kaczyńskiemu, który faktycznie wami wszystkimi zarządza, Julii Przyłębskiej oraz pozostałym sędziom TK - napisano w oświadczeniu Ogólnopolskiego Strajku Kobiet.

My korzystamy z konstytucyjnie chronionej wolności zgromadzeń. Mamy prawo do demonstrowania, które wynika wprost z Konstytucji RP i które nie może być ograniczone rozporządzeniem. Pańskie próby rozbijania legalnych demonstracji za pomocą zarzutów karnych są nadużyciem władzy - dodano w dalszej części oświadczenia.

Autor: Katarzyna Lechowicz-Dyl







Czytaj też:
Ewa Minge podzieliła się dramatycznym wyznaniem. „To, co widziałam, zostawiło piętno na całym moim życiu”