Wyrok TK w sprawie zaostrzenia prawa aborcyjnego wywołał falę protestów oraz pytań o rolę matki i granice wolności kobiety. Była wicepremier Jadwiga Emilewicz zasugerowała w TVN24, że wolność kobiety kończy się wtedy, gdy zachodzi w ciążę. Te słowa oburzyły Paulinę Młynarską. „Całe szczęście, że za sprawą przenikliwości i dobroci naszych kochanych polityków i polityczek matki mogą jednak w Polsce zachować spory zakres wolności” - ironizowała Paulina Młynarska. „Wolność od zatrudnienia, wolność od alimentów, wolność w pełni samodzielnego radzenia sobie z opieką nad dzieckiem chorym, wolność od bezproduktywnego spędzania czasu na spaniu w nocy, wolność zbiorek społecznych, aby użebrać kasę na rehabilitacje, leki, operacje, wolność od życia osobistego (po co ono matce, to tylko ją zniewala)” - wyliczała dziennikarka.
W dalszej części swojego wpisu zwróciła się bezpośrednio do Jadwigi Emilewicz, byłej wicepremier. „Mam nieodparte wrażenie, że polskie matki przewrotnie marzą o innej wolności. O wolności od obłudnego pie***lenia takich ludzi, jak pani Emilewicz. Do Pani się zwracam: ty wstrętna, zachwycona własną »dobrocią«, narcystyczna babo na usługach patriarchalnych dziadersów! Idź pomnażać swoje »dobro« na własnym podwórku, a polskie matki zostaw w spokoju” - zaapelowała.
Co powiedziała Jadwiga Emilewicz?
Pytana przez dziennikarza TVN24, dlaczego PiS kwestionuje zdanie m.in. Lecha Kaczyńskiego, który popierał kompromis aborcyjny, Emilewicz stwierdziła, że nie wiadomo, co dziś myślałby prezydent, gdyby żył. – Ja też muszę powiedzieć, że moje zdanie ewoluowało w ciągu ostatnich lat, bo nad tą sprawą dyskutowaliśmy. Rolą polityka jest maksymalizowanie dobra, tak ja postrzegam swoją rolę, a życie ludzkie postrzegam jako wartość naprawdę najwyższą. I to nie my decydujemy o tym, kiedy ono się zaczyna – oceniła.
Zdaniem byłej wicepremier wolność kobiety jednak kończy się, kiedy zachodzi w ciążę. – Kiedy słucham postulatów, które są wykrzykiwane, że: mój brzuch, moja sprawa, to jest to dla mnie jakieś fundamentalne niezrozumienie jednostki ludzkiej. Wolność kobiety jednak kończy się, kiedy zachodzi w ciążę, bo jest ograniczone wolnością dziecka – powiedziała.
Emilewicz tłumaczy swoje słowa
Po medialnej burzy Jadwiga Emilewicz wyjaśniła za pośrednictwem Twittera, co dokładnie miała na myśli, mówiąc o wolności kobiety.
twitterCzytaj też:
Relacja ze Strajku Kobiet. „Oberwało się Rzeplińskiemu i żonie prezydenta. Pseudokibice pałowali protestujących”