Lempart chciała pracować dla służb? „Strasznie tajne to ABW”

Lempart chciała pracować dla służb? „Strasznie tajne to ABW”

Marta Lempart
Marta Lempart Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski / Fotonews
Marta Lempart stała się twarzą protestów kobiet po decyzji ogłoszonej przez TK w sprawie tzw. aborcji eugenicznej. Portal wpolityce.pl przyjrzał się dotychczasowej działalności prawniczki, a w mediach społecznościowych zaroiło się od komentarzy.

Marta Lempart to działaczka społeczna, inicjatorka oraz jedna z liderek Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. Z wykształcenia jest prawniczką, a w latach 2008-2010 pracowała w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej. Jej dotychczasowej działalności przyjrzał się portal wpolityce.pl. Jak informuje wspomniane źródło „Marta Lempart swoje bogate CV próbowała poszerzyć o pracę dla służb”.

Marta Lempart chciała pracować dla służb? Fala komentarzy

„W 2007 roku jej ówczesna partnerka Katarzyna K. złożyła aplikację do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Weryfikacja trwała ponad 2 lata, kobieta przechodziła kolejne szczeble rekrutacji. Ostatecznie jej kandydaturę odrzucono, nie została funkcjonariuszem. Tą drogą w 2011 próbowała pójść także Marta Lempart, ale jej starania zakończyły się dosyć szybko” – czytamy na portalu wpolityce.pl.

W mediach społecznościowych po publikacji artykułu wpolityce.pl o przeszłości Marty Lempart zaroiło się od komentarzy. „Strasznie tajne to ABW, skoro ich rejestry osobowe są przechowywane w dziennikarskich szafkach. Już widzę ustawiających się w kolejkach nowych kandydatów. A na serio – idiotyczna ta nowa narracja władzy w sprawie Marty Lempart”- napisał dziennikarz śledczy Onetu Marcin Wyrwał. W identycznym tonie wypowiedziała się Kataryna, pisząc: „Uwaga! Nowa narracja władzy”.

twittertwitter

Do sprawy odniósł się także m.in. Konrad Piasecki. „Służby specjalne puszczające przecieki o tym, że ktoś chciał w nich pracować. I uznające to – podobnie jak zakochane w rządzących media – za powód do wstydu. Oto rekordy absurdu osiągane przez sprzymierzenie topornej propagandy z decydencką bezmyślnością” – napisał dziennikarz związany z TVN24.

twittertwittertwitterCzytaj też:
Rabiej za wyjazd za granicę zapłacił posadą. Trzaskowski podjął decyzję o dymisji wiceprezydenta

Źródło: wpolityce.pl / Twitter