Przypomnijmy, że 22 października Trybunał Konstytucyjny wydał wyrok w sprawie aborcji embriopatologicznej. Uznał on, że aborcja ze względu na ciężkie uszkodzenia płodu jest niezgodna z ustawą zasadniczą.
W wyniku tej decyzji na ulice wyszły tłumy protestujących. Z kolei prezydent Andrzej Duda zaproponował nowe rozwiązanie – zmianę ustawy z 1993 roku. Propozycja prezydenta polega na tym, by jednocześnie zaostrzyć dawny kompromis aborcyjny i złagodzić wyrok TK. W nowym kompromisie miałby się znaleźć zapis, że aborcji można dokonać, jeśli płód posiada wady letalne (śmiertelne).
Zaproponowana przez prezydenta nowelizacja ustawy utknęła w Sejmie, a wyrok TK czeka na publikację w Dzienniku Ustaw. Premier ma obowiązek niezwłocznego opublikowania wyroku, jednak wciąż nie podejmuje takiej decyzji. Dopóki publikacja nie znajdzie się w Dzienniku Ustaw, obowiązują stare przepisy.
Kaja Godek: Rząd nie szanuje wyroku własnego trybunału
Jak informuje RMF FM, działaczka antyaborcyjna Kaja Godek rozważa zawiadomienie prokuratury w sprawie niepublikowania wyroku TK przez Morawieckiego.
„Rząd nie szanuje wyroku własnego trybunału i na temat tego wyroku prowadzi jakąś dyskusję” – komentuje w rozmowie dziennikarzem stacji.
RMF FM dodaje, że przed zgłoszeniem do prokuratury, Godek wystosowała petycję, w której wzywa do natychmiastowej publikacji wyroku TK. Godek skrytykowała także bierność polityków, którzy początkowo ją wspierali.
Czytaj też:
Posiedzenie Sejmu przełożone. Opozycja zarzuca PiS grę na czas