Po decyzji TK w sprawie tzw. aborcji eugenicznej demonstranci wyszli na ulice wielu polskich miast, aby wyrazić swój sprzeciw. Zadaniem policjantów z oddziałów prewencji było dbać o bezpieczeństwo podczas tych manifestacji.
Między komendantem głównym policji Jarosławem Szymczykiem a ministrami Mariuszem Kamińskim i Maciejem Wąsikiem miało dojść do nieporozumień. Szef KGP miał sprzeciwić się temu, że politycy mieszają się do jego pracy. Z naszych ustaleń wynika, że kością niezgody okazały się działania policji podczas protestów – wynika z ustaleń „Wprost”, o których kilka dni temu poinformował Marcin Dobski.
Czytaj też:
Konflikt szefa polskiej policji z ministrami. Może stracić pracę po protestach
Kolejny problem, który jest zauważalny w policji, wywołuje pandemia koronawirusa. Chodzi o liczbę zakażonych funkcjonariuszy oraz tych, którzy trafiają na kwarantannę. Portal tvn24.pl poinformował również o karach zawieszenia oraz postępowaniach dla policjantów z komisariatu na Żoliborzu, którzy „nie przeszkodzili, by na płocie prywatnej posesji Jarosława Kaczyńskiego zawisły wieszaki i pieluchy”. – Absurdalna sytuacja, każdy w firmie o tym mówi. I nie ma takich, którym decyzja o zawieszeniu się podoba. Policja to nie prywatna ochrona – komentowali informatorzy portalu.
Dodatkowe 1000 zł dla policjantów prewencji?
Zgodnie z ustaleniami tvn24.pl, aby „poprawić złe nastroje w policji”, funkcjonariusze oddziałów prewencji będą otrzymywali specjalny dodatek.
„Do końca roku wraz z podstawowym wynagrodzeniem policjanci z oddziałów prewencji dostaną też dodatkowy tysiąc złotych, który wygospodarowali w budżetach minister Mariusz Kamiński i komendant Jarosław Szymczyk. Natomiast od przyszłego roku każdy policjant z tych oddziałów będzie miał stały dodatek w wysokości 500 złotych” – poinformowało wspomniane źródło.
Czytaj też:
Nowe obostrzenia od soboty 7 listopada. Jest rozporządzenie Rady Ministrów