O godz. 14 wystartował Marsz Niepodległości, który ostatecznie nie jest całkowicie zmotoryzowany. Poza autami i motocyklami, które ruszą trasą marszu, na Rondzie Dmowskiego w Warszawie już przed 13 zbierali się piesi uczestnicy. Na nagraniach można było zauważyć, że niektórzy z nich nie mają zakrytych ust i nosa.
Piesi uczestnicy po godz. 14 ruszyli w stronę Mostu Poniatowskiego, a wcześniej organizatorzy apelowali do nich w mediach społecznościowych: „Wszystkich pieszych uczestników manifestacji prosimy o przejście na lewą stronę Al. Jerozolimskich, żeby udrożnić przejazd samochodów!”.
Marsz Niepodległości. Policja: Zgromadzenie w takiej formule jest nielegalne
Marsz w tym roku odbywa się pod hasłem „Nasza cywilizacja, nasze zasady”. Jeszcze przed jego startem rzeczniczka warszawskiego ratusza informowała, że stołeczna policja wyłączyła ruch na odcinku pl. Zawiszy a rondem Waszyngtona, wstrzymano też ruch tramwajowy. Zaznaczała, że miasto „nie zostało poinformowane o tych działaniach”. „Nasza reakcja jest natychmiastowa – na ulice wysłaliśmy informatorów i nadzór ruchu” – pisała na Twitterze.
Na trasie Marszu Niepodległości jest sporo policji. Komenda Stołeczna Policji opisuje, że prowadzone przez funkcjonariuszy działania „mają na celu zapewnienie bezpieczeństwa wszystkich osób na terenie całego miasta”.
Wyraźnie informujemy zebranych w rejonie Ronda Dmowskiego, że zgromadzenie w takiej formule jest nielegalne – podkreśla stołeczna policja.
Przed godz. 15 na Rondzie De Gaulle'a doszło do starć z policją zabezpieczającą ulice. Reporter TOK FM Cezary Juszczyk zamieścił nagranie, na którym policjanci są obrzucani butelkami i petardami. Policja użyła gazu.
Marsz Niepodległości. Incydenty przed startem
Gdy uczestnicy Marszu Niepodległości gromadzili się przy Rondzie Dmowskiego, policja podjęła interwencje w stosunku do niektórych z nich. Chodziło o osoby, które używały materiałów pirotechnicznych na Al. Jerozolimskich. „Zabezpieczono kilkadziesiąt sztuk rac i świec dymnych. Legitymowane są osoby, które używały takich materiałów” – opisuje policja.
Efekt użycia takich materiałów uchwycił dziennikarz Gazeta.pl Patryk Strzałkowski – podpalone zostały stojaki rowerów miejskich.
Narodowcy na ulicach stolicy. Marsz Niepodległości w Warszawie