Chodzi o wypowiedź Tuska na konferencji prasowej po tym, jak media w zeszłym tygodniu ujawniły treść rozmowy Gudzowaty-Oleksy.
"Chciałbym zwrócić uwagę rządzących, że metody jakich dzisiaj jesteśmy świadkami, a więc podsłuchiwanie, a później pozyskiwanie materiałów z nielegalnego podsłuchu przez dziennikarzy, poprzez przecieki z prokuratury, to jest aspekt tej sprawy, na który nikt nie zwraca uwagi. A moim zdaniem, aspekt niezwykle groźny z punktu widzenia normalnego funkcjonowania państwa" - mówił w ubiegły piątek Tusk.
Lider PO zwrócił się do ministra sprawiedliwości, by wyjaśnił, kto podsłuchuje nielegalnie swoich rozmówców i jak przeciekają z prokuratury. Dodał, że czasami odnosi wrażenie, że im gorsza jest sytuacja rządu premiera Kaczyńskiego, tym szybciej wyskakują sensacje dotyczące poprzedników.
"W tej sprawie prokuratura wytoczy pozew Donaldowi Tuskowi dlatego, że w sposób kłamliwy pomówił prokuraturę o dokonanie przecieku" - powiedział Ziobro dziennikarzom w Sejmie.
Jego zdaniem, ten przeciek nie był możliwy "nawet z przyczyn czysto technicznych" - dlatego że - jak zaznaczył - "prokuratura nie dysponowała narzędziami pozwalającymi na odtworzenie i odsłuchanie taśm, które dostarczyła jej ochrona Gudzowatego".
Szef resortu sprawiedliwości dodał, że żądania odszkodowawcze w stosunku do szefa PO będą wysokie. "Nie mniejsze niż, te których pan Donald Tusk domaga się od pana Jacka Kurskiego" - zaznaczył Ziobro. Według niego, Tusk stosuje te same metody, które wytyka Kurskiemu.
Tusk wytoczył posłowi PiS Jackowi Kurskiemu proces za sugestię, że kampanię prezydencką Tuska pośrednio finansował PZU. Tusk żąda przeprosin i 100 tys. zł nawiązki na cel charytatywny.
"Tymi samymi metodami my odpowiemy Panu Donaldowi Tuskowi domagając się przeprosin i wpłat odpowiednio wysokich kwot na cele społeczne, na rzecz potrzebujących dzieci" - oznajmił Ziobro.
Minister sprawiedliwości podkreślił, że do tej pory prokuratura nie reagowała w przypadkach pomówień, jednak "skala naruszeń dóbr osobistych prokuratury, poszczególnych prokuratorów jest tak wielka", że teraz już będą pozwy za takie wypowiedzi. "Nie można być wierzbą, po której każdy może skakać" - stwierdził Ziobro.pap, ss