Do wypadku doszło na drodze z Opatkowic do Łęki (woj. lubelskie) w nocy ze środy na czwartek (11 na 12 listopada). Policjanci ustalili wstępnie, że kierowca peugeota na wzniesieniu i łuku drogi, która biegnie przez wał wiślany, zjechał z drogi, a w efekcie auto zostało wyrzucone w powietrze.
Peugeot później uderzył w drzewo, potem dachował i wpadł do wody, kołami do góry. W środku, oprócz kierowcy, było jeszcze dwoje pasażerów.
Makabryczny wypadek na Lubelszczyźnie. Nie żyje troje nastolatków
Na miejsce wypadku w Opatkowicach (doszło do niego tuż po godz. 23) wysłano służby ratownicze, w tym straż pożarną. Strażacy musieli najpierw wyciągnąć auto z wody, a później użyć specjalistycznego sprzętu, by wydostać ludzi z samochodu.
Mimo szybkiej reakcji i długiej reanimacji, nie udało się nikogo uratować. Zginęło dwóch mężczyzn w wieku 18 i 19 lat (pochodzili z powiatu opolskiego) oraz 15-latka z powiatu puławskiego.
Sprawę bada policja pod nadzorem prokuratora, szczegółowe okoliczności wypadku w Opatkowicach nie są jeszcze znane.