Przypomnijmy, że prokuratura chciała, by wobec Giertycha zastosowano szereg środków zapobiegawczych: zakaz wykonywania zawodu, poręczenie majątkowe w wysokości 5 mln zł, zakaz opuszczania Polski, a także dozór policyjny i zakaz kontaktowania się z pozostałymi podejrzanymi.
Decyzją Sądu Rejonowego w Poznaniu żaden z tych środków zapobiegawczych nie zostanie jednak zastosowany – poinformował Giertych na Twitterze.
„W dniu w którym mogę wrócić do pracy, PiS traci większość. Przypadek? Nie sądzę” – dodał w kolejnym poście.
Sprawa Romana Giertycha
Sprawa, której dotyczą środki zapobiegawcze to pokłosie zatrzymań CBA sprzed miesiąca. Biuro zatrzymało wówczas 12 osób, w tym adwokata Romana Giertycha i biznesmena Ryszarda Krauzego.
Zatrzymanym zarzuca się, że wyprowadzili ok. 90 mln złotych z giełdowej spółki Polnord, która niegdyś należała do Ryszarda Krauzego. Giertych zajmował się tam obsługą prawną.
Jak informowaliśmy w poniedziałek 16 listopada, sąd odrzucił również decyzję o areszcie dla Ryszarda Krauzego, o którą wnosiła prokuratura. Sąd w Poznaniu stwierdził w uzasadnieniu, że nie istnieje wysokie prawdopodobieństwo, iż do przestępstwa w ogóle doszło, co uniemożliwia zasądzenie wspomnianego aresztu.
Czytaj też:
Jest decyzja w sprawie aresztu dla biznesmena Ryszarda Krauzego