Czwartkowe obrady Sejmu zdominowała dyskusja o wydarzeniach, jakie w środę wieczorem rozegrały się przed Sejmem. Doszło wówczas do starć między protestującymi ze Strajku Kobiet a policją, funkcjonariusze użyli gazu łzawiącego.
Jak informowali posłowie Lewicy, ich delegacja nie mogła się dostać na teren Sejmu. Wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty przekonuje, że został zatrzymany i obezwładniony przez policjanta. Policja z kolei podaje inny przebieg wydarzeń i informuje, że w wyniku starcia z Czarzastym ucierpiał funkcjonariusz, który trafił do szpitala ze złamaną nogą.
Mariusz Kamiński: Nie będzie w Polsce rewolucji dokonanej siłą
Do środowych wydarzeń odniósł się z sejmowej mównicy szef MSWiA Mariusz Kamiński. – Policja nie jest i nigdy nie będzie polityczną bojówką. Na bieżąco nadzoruję działania podległych mi służb i ja ponoszę odpowiedzialność każdego typu, w tym polityczną, za jej działania. Uważam że były to działania podjęte w głębokim interesie państwowym i wszystkich obywateli – powiedział.
– Rozumiem protestujących. Nie akceptuję całkowicie formy, ale szanuję to. Ale oprócz ludzi młodych mieliśmy grupy skrajne, które zgłaszały chęć obalenia władzy. A to można zrobić za pomocą tylko i wyłącznie wyborów. Nie będzie w Polsce rewolucji dokonanej siłą wobec konstytucyjnych organów państwa polskiego – dodał.
Mariusz Kamiński o „zorganizowanych grupach”
– Często mieliśmy do czynienia z grupami zorganizowanymi pseudokibiców. Często mieliśmy do czynienia ze zorganizowanymi grupami szkolonymi do walk ulicznych związanymi ze skrajnie lewicowymi bojówkami. Niezależnie kto głosił jakie poglądy, policja zachowywała te same zasady. Działa zdecydowanie, tam gdzie to było konieczne – mówił o protestach Kamiński.
Kiedy na sali wybuchł śmiech, Kamiński przekonywał, że ma na swoje słowa dowody, które „przedstawi w stosownym momencie”. – Nie organizujcie swoich pseudointerwencji! Chcę zaapelować do parlamentarzystów, tu jest wasze miejsce pracy, nie na ulicy. Wy tam idziecie zwiększyć bezpieczeństwo agresorów – mówił do polityków opozycji.