Wszystko dzieje się w efekcie rekonstrukcji rządu, do której doszło na początku października. W ramach zmian niektóre ministerstwa zlikwidowano, inne połączono, co rodzi konieczność naniesienia stosownych zmian w ustawie.
I tu pojawia się nowelizacja ustawy o działach administracji rządowej, która jest procedowana w ekspresowym tempie. Onet przyjrzał się tej ścieżce i wskazuje, że w ten sposób rząd tylnymi drzwiami wprowadza gigantyczne podwyżki dla wiceministrów.
Onet: Rząd „wykreuje” ekspertów
Portal zwraca uwagę, że w nowelizacji znalazła się zmiana, która ma spowodować, że podsekretarzami stanu będą eksperci – osoby apolityczne, niezwiązane z żadną partią ani spółką SP.
Obecni wiceministrowie – w większości politycy – nie odejdą jednak ze swoich stanowisk, a „zmienią się” w ekspertów. Jak? Zrzekną się członkostwa w partii, związkach zawodowych oraz zarządach i radach nadzorczych spółek.
100 proc. podwyżki
Kontrowersje wzbudza także zgłaszana przez posła Lewicy Wiesława Szczepańskiego planowana podwyżka dla osób w randze wiceministrów.
– Pan minister Dworczyk na początku nie chciał powiedzieć, ile będą od teraz zarabiać podsekretarze stanu. W końcu ujawnił, że chodzi o kwoty rzędu 16 tys. zł plus dodatki. Czyli ostatecznie będzie to ok. 20 tys. zł. – mówi Onetowi Szczepański.
Obecnie średnia pensja podsekretarza stanu to ok. 10 tys. zł, co oznacza, że zaplanowane podwyżki dają kwoty o 100 proc. wyższe.
Czytaj też:
Premier zlikwidował sześć ministerstw. Byli szefowie resortów mają już jednak nowe posady