Na antenie szwajcarskiego nadawcy publicznego SRF wyemitowano dwugodzinną audycję pod tytułem „Chopin’s Men”. W czasie programu podnoszono kwestię rzekomego celowego przemilczenia przez archiwistów i biografów pianisty listów, które pisał do mężczyzn, aby „polska ikona narodowa wpisywała się w konserwatywne normy” – relacjonuje The Guardian.
Dziennikarz muzyczny Moritz Weber zaczął analizować listy Chopina podczas wiosennego lockdownu i jak opisuje wspomniane źródło znalazł „zalew miłosnych wyznań skierowanych do mężczyzn”. Niektóre z nich miały mieć erotyczne zabarwienie. W jednym z listów Chopin miał odnieść się do plotek o swoich romansach z kobietami, nazywając je „płaszczem ukrytych uczuć”.
„Pocałuj mnie, najdroższy”. Kontrowersje wokół listów Chopina
„Nie lubisz być całowanym” – miał napisać Chopin do swojego przyjaciela Tytusa Woyciechowskiego. „Proszę, pozwól mi to zrobić dzisiaj” – kontynuował pianista, którego słowa cytuje The Guardian. Listy do przyjaciela Chopin miał często kończyć słowami: „Pocałuj mnie, najdroższy”.
W liście z 1829 roku, który został zaadresowany do Tytusa Wojciechowskiego, Chopin odwoływał się do „ideału, któremu wiernie służy (…), o którym marzy”. Moritz Weber twierdzi, że z kontekstu wynika, że „ideałem” jest adresat korespondencji. W tłumaczeniu listów pianisty wydanych w 2016 roku przez Narodowy Instytut Fryderyka Chopina w Warszawie nadano „ideałowi” zaimek żeński, mimo że polski rzeczownik jest rodzaju męskiego – analizuje The Guardian.
Chopin był homoseksualistą? Tłumacz komentuje
Emerytowany profesor języków słowiańskich na Uniwersytecie Yale David Frick w rozmowie ze wspomnianym źródłem stwierdził, że możliwe, że Chopin mógł mieć na myśli Woyciechowskiego. Jednocześnie odrzucił twierdzenie, że listy pianisty mogły zostać w pewnym sensie ocenzurowane, sprofilowane.
– Chopin był romantykiem, który zdecydowanie nie dyskryminował mężczyzn i kobiet w swoich ekspresjach o miłości – powiedział tłumacz. – Ale stwierdzenie, że za „brakującymi literami” kryje się jakiś spisek, jest absurdem – ocenił Frick.
Czytaj też:
Pandy przy stolikach i piwo Corona. Nietypowy protest w dobie epidemii