– Kukiz od pół roku nie angażował się w pracę klubu, szukał wsparcia w PiS, u Ziobry, a nawet, jak słyszałem, u Czarzastego – argumentuje przyczyny politycznego rozstania poseł PSL Marek Sawicki. – Pozbyliście się Kukiza przez nieróbstwo? – dopytywał prowadzący. – Nazbierało się wiele rzeczy. Głosowanie przeciw PSL, a za PiS, przelało czarę goryczy – dodał Sawicki.
Pytany, czy PSL wywiąże się z dżentelmeńskiej umowy i podzieli się z Kukiz'15 subwencją, Sawicki uznał, że „Kukiz hojnie czerpał z tych pieniędzy, jak był w koalicji”. Jego zdaniem, zakończenie współpracy, to także koniec korzystania z finansowych udogodnień.
Marek Sawicki: Prowadzę rozmowy z PiS
Poseł PSL stwierdził także, że za zgodą Władysława Kosiniaka-Kamysza prowadzi rozmowy z PiS. Jak mówił, dotyczą one zarówno dalszych negocjacji z UE w sprawie budżetu, jak i wyboru nowego Rzecznika Praw Obywatelskich i nowego szefa Instytutu Pamięci Narodowej.
Jego zdaniem, Jarosław Kaczyński nie jest w sprawie budżetu UE po stronie Zbigniewa Ziobry, a „po stronie utrzymania władzy”. – Morawiecki nie potrafi dziś wyjaśnić Kaczyńskiemu, że to jest błąd – dodał.
Marek Sawicki był także pytany o przyszłość PSL. – Władysław Kosiniak-Kamysz i Szymon Hołownia kontaktowali się ze sobą, ale do współpracy daleko – ocenił. Dopytywany o zagrożenie polityczne ze strony AgroUnii, powiedział z kolei, że „za chwilę zapomnimy o Agro Unii, a PSL dalej będzie”.
Czytaj też:
Nadal iskrzy. „Kukiz'15” znika z nazwy klubu, ale posłowie zostali. „PSL jak bandyterka”