Jednym z najpopularniejszych symboli Strajku Kobiet jest czerwona błyskawica. Została ona stworzona przez Olę Jasionowską, graficzkę współpracującą z OSK. Od początku pandemii błyskawica często pojawia się na maseczce noszonej przez kobiety. Graficzka tłumaczyła znaczenie symbolu w rozmowie z „Newsweekiem”. – Odwoływałam się do symbolu ostrzeżenia i był to zabieg mocno graficzny. Czerwona błyskawica miała kontrastować ze statycznym profilem kobiety, którą narysowałam na plakacie. Z drugiej strony, zależało mi, by plakat nie był drastyczny, chciałam uniknąć wszelkich nawiązań do krwi. – wyjaśniła Jasionowska dodając, że piorun pojawiający się na plakatach miał mówić wprost: uważaj, ostrzegamy, nie zgadzamy się na odbieranie kobietom ich podstawowych praw.
Miłoszewski zachęca do zakupu opłatka z błyskawicą
Błyskawica pojawiła się nie tylko na plakatach czy maseczkach, ale również na...wigilijnym opłatku. Twórca trylogii kryminalnej o prokuratorze Teodorze Szackim Zygmunt Miłoszewski zamieścił na swoim profilu na Instagramie zdjęcie opłatka z symbolem Strajku Kobiet. Pisarz poinformował, że będzie można go kupić w Cafe Kulturalna w Warszawie, a cały zysk ze sprzedaży zostanie przekazany na działalność Ogólnopolskiego Strajku Kobiet.
Pod wpisem literata pojawiło się sporo krytycznych komentarzy. „To jest jakiś niesmaczny żart, świętowanie narodzin Chrystusa, Boga, który walczył o każde życie, opłatkiem ze znakiem walki o zabijanie dzieci”; „obrzydliwość; skoro tak walczycie z Kościołem to po co wam jego tradycja?”; „nie wierzę w to, co widzę...brak słów”; „słabe i głupie, są pewne gesty, które pukają w dno od spodu”; „jestem jak najbardziej za Strajkiem Kobiet, ale to jest niesmaczne” - pisali internauci.
Czytaj też:
Konferencja Strajku Kobiet. Postulat odwołania matur ustnych i incydent z ekipą TVP