O. Tadeusz Rydzyk wywołał kontrowersje, gdy nazwał biskupa Edwarda Janiaka „współczesnym męczennikiem” (Janiak to antybohater jednego z filmów Sekielskich, duchowny miał ukrywać przestępstwa seksualne podległych mu księży – red.). – To, że ksiądz zgrzeszył? No zgrzeszył. A kto nie ma pokus? Niech się pokaże – pytał o. Rydzyk. „Bagatelizowanie grzechu, a jeszcze bardziej jego konsekwencji w życiu osób poszkodowanych, nie ma nic wspólnego z drogą Ewangelii” – napisał w oświadczeniu abp Grzegorz Ryś. Wyjaśnień od redemptorystów domaga się także prymas Polski abp Wojciech Polak.
Tadeusz Rydzyk: W takich wystąpieniach spontanicznych, można czegoś nie dopowiedzieć
Po medialnej burzy na łamach „Naszego Dziennika” do sprawy odniósł się sam zainteresowany. O. Rydzyk stwierdził, że „media, jeżeli chcą rzeczywiście służyć człowiekowi, muszą głosić prawdę – prawdę w miłości i miłość w prawdzie”. „Prawda bez miłości jest terrorem. Miłość bez prawdy może być sentymentalizmem i naiwnością. W takich wystąpieniach spontanicznych, można czegoś nie dopowiedzieć. Nie wolno wyrywać niczego z kontekstu nawet z kontekstu sytuacji, atmosfery” – wyjaśnił. Redemptorysta pytany, czy na jego wypowiedź miała wiadomość, jaką od otrzymał od ks. Janiaka, odparł, że „biskup napisał SMS-a, że jest z nami duchowo”. „Zawsze był życzliwy dla Radia Maryja. Wiem, że ksiądz biskup zmaga się z rakiem, tym bardziej trzeba mieć życzliwość dla człowieka w tym stanie. Żal mi każdego człowieka, który cierpi” – powiedział założyciel Radia Maryja.
O. Rydzyk: Jeżeli oszczerstwa padają w małym gronie, one bardzo bolą
Ponownie stwierdził, że „ks. Janiak jest męczennikiem mediów”. „Zobaczyłem, co media, te filmidła z nim zrobiły. Obrazem, słowem można podnieść człowieka na duchu, ale można i zabić. Pamiętam, jak zabito ks. Mirosława Drozdka, gdy w prasie lokalnej posądzili go o współpracę z siłami komunistycznymi. Jak on to strasznie przeżył, jak szybko z tych stresów chwycił go rak. Jeżeli oszczerstwa padają w małym gronie, one bardzo bolą, a co dopiero, jeżeli to na świat. I dlatego mówiłem o męczeństwie” – tłumaczył o. Rydzyk.
Twórca Radia Maryja: Tak chce się zabić Kościół
Według o. Rydzyka „ludzie mediów nie są od ferowania wyroków, od wyroków są sądy, jest prawo, które musi być zgodne z prawem naturalnym, z prawem Bożym”. „Widzę, że nawet katolicy idą do mediów, wygadują na ludzi Kościoła, często widać nienawiść. To jest nieludzkie. Trzeba widzieć grzech, błąd, ale tego, który upadł, nie zabijać. Trzeba go podnieść. Grzech jest wszędzie, również wśród ludzi Kościoła” – przyznał.
Zdaniem o. Rydzyka „nie tylko ks. Janiak jest męczennikiem, ale bardzo wielu biskupów, kapłanów, ludzi świeckich, ludzi zatroskanych o drugiego człowieka, o ojczyznę”. „Jaki jest u nas dialog między partiami, między politykami? Wykorzystuje się media, zwłaszcza telewizję, internet, do szerzenia nienawiści (...) Ma być siła argumentu, argument dobra, prawdy, a nie argument siły, przemocy: ja mam władzę, mam media, mogę cię zmiażdżyć, zrobię o tobie film, zmontuje i rzucę na świat. Tak zabija się człowieka, zabija się dobro, zabija się całe wspólnoty, zabija się ojczyznę. Tak chce się zabić Kościół” – ocenił.
Jednocześnie redemptorysta podkreślił, że „jeśli ktoś popełni przestępstwo, musi ponieść konsekwencje, zwłaszcza jeżeli wyrządził krzywdę dziecku”. „Ale trzeba też powiedzieć, że te grzechy są nie tylko w Kościele. Jeżeli byśmy porównywali, to wśród skazanych w sądach powszechnych w Polsce za nadużycia wobec nieletnich ludzie Kościoła stanowią 0,3 proc. Ale to nie znaczy, że stosujemy wobec siebie taryfę ulgową” – zapewnił.