„Mamy dla was prezent. Spotkałyśmy się, żeby wyśpiewać naszą złość, nasze żądania, ale i radość z poczucia wsparcia w walce i codzienności. Wszystko to znajdziecie w tekstach naszych kolęd” – czytamy we wpisie OSK na Facebooku.
„Śpiewamy kolędy. Nie ma tu taniej sensacji i nikogo nie obrażamy. Nie śpiewamy o samej religii i z szacunkiem odnosimy się do tych osób, które za półtora tygodnia planują świętować. Wierzymy jednak, że my też mamy prawo do tych melodii” – czytamy dalej.
OSK tłumaczy, dlaczego wybrano akurat kolędy
„Dlaczego kolędy? Nazwa pochodzi z łaciny, od pierwszego dnia miesiąca, a pieśni noworoczne z życzeniami pomyślności śpiewano jeszcze przed chrześcijaństwem, pojawiały się w starożytnym Rzymie jak i słowiańskich obrzędach godowych. Nawet po złączeniu ich z religią chrześcijańską, jako część kultury ludowej stanowią przestrzeń wypowiedzi, często zawierają elementy życia ludowego. Wreszcie, wspólne kolędowanie to też po prostu spotkanie: wspólny śpiew łączy i wzmacnia, jest bardzo wspólnotowym doświadczeniem. Wierzymy, że my też mamy prawo wykorzystać melodie, które znamy od dzieciństwa, żeby wspólnie śpiewać o tym, co dla nas ważne” – argumentują działaczki OSK.
W treści postu znajdziemy także link do zapowiadanych wykonań i nowe teksty kolęd. Przykładowo, na melodię „Wśród nocnej ciszy” śpiewany jest taki tekst: Wśród nocnej ciszy głos się rozchodzi: Wstańcie kobiety, piekło nadchodzi! Czym prędzej się wybierajcie, pod trybunał pośpieszajcie, wygwizdać sędziów.
Spór wśród użytkowników
Pomysł ten spotkał się jednak z mieszanymi odczuciami użytkowników i wywołał spór. W niektórych komentarzach czytamy, że to przesada i nie spełnia celu, jaki obrały sobie organizatorki protestów.
Pod wpisem pojawiły się także pozytywne komentarze, wskazujące, że „czas na bycie grzecznym już minął” i teraz należy posługiwać się innymi sposobami.