18. dnia każdego miesiąca Jarosław Kaczyński i działacze PiS udawali się na Wawel, na pamiątkę pogrzebu Pary Prezydenckiej. 18 grudnia 2016 również, ale wtedy demonstrujący próbowali uniemożliwić im wjazd. W tym samym czasie odbywały się protesty fundacji Pro-prawo do Życia. Jeden z jej uczestników zgłosił, że został uderzony przez Macieja Maleńczuka, który demonstrował na Wawelu.
Maciej Maleńczuk skazany za pobicie aktywisty
Aktywista z Pro-prawo do Życia pozwał muzyka, ale dopiero 17 grudnia krakowski sąd wydał wyrok. Sąd Rejonowy dla Krakowa-Śródmieścia uznał Macieja Maleńczuka winnym z art. 217 Kodeksu karnego (Naruszenie nietykalności cielesnej – red.), a sąd uznał, że do naruszenia nietykalności doszło „poprzez uderzenie w twarz pokrzywdzonego”.
Pokrzywdzony wnosił o miesiąc pozbawienia wolności dla Macieja Maleńczuka w zawieszeniu na dwa lata, ale sąd na to nie przystał. Skończyło się na karze finansowej dla Maleńczuka. Wyrok nie jest prawomocny.
Pojawia się jeszcze jeden wątek sprawy, mianowicie muzyk utrzymuje, że uderzył mężczyznę, ponieważ ten go wcześniej znieważył. Adwokat Maleńczuka przypomina, że jej klient nie przyznaje się do winy oraz, że wciąż toczy się proces wytoczony przez niego poszkodowanemu właśnie za znieważenie, dodaje, że pokrzywdzony został wcześniej uznany za niepoczytalnego.
Obydwie strony planują apelację od wyroku.