W rozmowie z TVN24 Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział, że zaszczepi się przeciwko koronawirusowi. Dodał, że zachęca do tego wszystkich Polaków, w tym również polityków. – Została ona tak szybko opracowana, ponieważ jeszcze nigdy w historii medycyny współczesnej nie zaangażowano w tak krótkim czasie tak wielu pieniędzy i ośrodków badawczych. Nie chodzi o to, jak długo badasz dany lek, tylko na przykład jaką pulę osób przebadasz; tutaj było zrobione wszystko w przyśpieszonym tempie; nigdy świat nie rzucił wszystkich sił po to, by tak szybko odkryć szczepionkę – tłumaczył lider Ludowców.
Według szefa PSL, który jest z wykształcenia lekarzem, niedopuszczalne są stwierdzenia przedstawicieli rządu o szczepieniach, że się nie będą szczepić, bo to jest narażanie naszych obywateli na niebezpieczeństwo, działanie na szkodę populacji, szkodę społeczeństwa. – Ja mogę jechać i zaszczepić prezydenta Dudę, bo on miał chyba jakieś wątpliwości. Zrobię to jak najszybciej się da, żeby tylko nie siali fake newsów, szczególnie rządzący – zaoferował. – To jest wstyd, hańba, to jest naprawdę działanie o charakterze głupoty skrajnej. Trzeba uruchomić wszystkie środki i siły, powinien się kościół katolicki w tej sprawie wypowiedzieć, inne związki wyznaniowe, wszyscy politycy; jest gigantyczny niepokój, jest bardzo wiele osób, które nie chcą się szczepić i to nie są tylko antyszczepionkowcy. To w przeważającej części osoby, które mają za mało informacji – podkreślał.
Karczewski: Są politycy, którym się ufa i są tacy, którym trudno ufać
Do propozycji przewodniczącego PSL odniósł się Stanisław Karczewski. Senator PiS zwrócił się do prezydenta Andrzeja Dudy zachęcając go do zaszczepienia się na koronawirusa (obaj politycy chorowali już na COVID-19). „Sam, choć przeszedłem COVID-19, będę się szczepił. Ale stanowczo odradzam ofertę Władysława Kosiniaka-Kamysza. Są politycy, którym się ufa i są tacy, którym trudno ufać”- napisał na Twitterze.
Narodowy Program Szczepień
We wtorek 15 grudnia Rada Ministrów przyjęła Narodowy Program Szczepień, którego celem jest doprowadzenie w 2021 r. do odporności populacyjnej. Szczepionki na koronawirusa mają być darmowe, dobrowolne i dwudawkowe. Program przewiduje, że w pierwszej kolejności szczepienia otrzymają pracownicy sektora ochrony zdrowia, sanepidu i DPS-ów; po nich będą mogli zaszczepić się nauczyciele, żołnierze i seniorzy z domów opieki.
Szef KPRM i pełnomocnik rządu ds. programu szczepień Michał Dworczyk mówił w Programie 1 Polskiego Radia, że w poniedziałek 21 grudmoa Europejska Agencja Leków dokona oceny szczepionki firmy Pfizer. – Jeżeli szczepionka zostanie dopuszczona do użytkowania na terenie UE i jeżeli deklaracje firmy zostaną spełnione, to – opierając się na deklaracjach unijnych – wszystkie kraje UE będą mogły rozpocząć szczepienie 27 grudnia. Przy czym będą to pierwsze partie szczepionki, nie będzie to jeszcze masowe szczepienie – tłumaczył polityk PiS.
Czytaj też:
Nietypowe życzenia Giertycha dla prezydenta. „Żeby panu nigdy córki nie prześladowano”