Od kilku dni głośno jest o kontrowersjach wokół szczepień przeciw COVID-19 na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. Okazuje się, że szczepionkę poza kolejnością przyjęły znane osoby niebędące w grupie „0”. Wśród 18 takich przypadków są m.in. Krystyna Janda, Andrzej Seweryn, Maria Seweryn, Edward Miszczak czy Wiktor Zborowski.
Sczepienia celebrytów. „Wprost” ujawnia kluczową wiadomość
WUM początkowo tłumaczył, że użyto szczepionek z dodatkowej puli przekazanej przez Agencję Rezerw Materiałowych, a sama akcja miała prowadzić z czasem do promocji szczepień. Od takiej wersji odcięła się ARM, a ujawniony przez „Wprost” mail z Fundacji Krystyny Jandy na rzecz Kultury dowodzi, że znane osoby wcale nie były informowane o takim celu ich udziału w akcji szczepień.
Kontrolę szczepień na WUM zlecił minister zdrowia Adam Niedzielski. Poza postępowaniem prowadzonym przez Narodowy Fundusz Zdrowia, na Uniwersytecie powstała wewnętrzna komisja, która ma zadanie wyjaśnić okoliczności zamieszczania ze szczepionkami.
Michał Woś: Zawiadamiam prokuraturę
Na aferę zareagował na Twitterze wiceminister sprawiedliwości z Solidarnej Polski. Michał Woś zapowiedział zawiadomienie do prokuratury w sprawie rektora WUM Zbigniewa Gacionga.
Elity celebryckie szorują po dnie. Cwaniactwo i kolesiostwo. Na WUM 10 tys. osób zapisanych, a oni wpychają kolesi w kolejkę. To nie temat tylko na kontrolę, ale na śledztwo – wskazał Woś.
Zapowiedział zgłoszenie wraz z Janem Kanthakiem sprawy do prokuratury.