Robert Gwiazdowski został kandydatem Konfederacji i PSL na stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich. Prawnik, który w 2019 roku próbował sił w politycy stając na czele swojej inicjatywy Polska Fair Play, udzielił obszernego wywiadu „Dziennikowi Gazecie Prawnej”, a podczas rozmowy nie zabrakło nawiązań do obecnej sytuacji w kraju. – W Polsce trwa wojna. A jak trwa wojna, to ludzie tracą na wolności, na własności, poniżana jest ich godność. RPO powinien zajmować się prawem do życia, godności, wolności, własności, równości, dostępu do sądu – podkreślił.
Robert Gwiazdowski: Wk**w we mnie zaczął narastać
Prawnik opowiedział również o kulisach zgłoszenia jego kandydatury na stanowisko RPO. Przyznał, że jako pierwszy z polityków zgłosił się do niego Dobromir Sośnierz z Konfederacji, któremu w pierwszym odruchu odmówił. – Ale potem, gdy zaczął we mnie narastać ten... A dlaczego nie, jak można publicznie mówić „wypie**alaj”, to ja mogę powiedzieć wk**w. Wk**w we mnie zaczął narastać – przyznał.
Gwiazdowski wyjaśnił, że był zirytowany komentarzami na temat polskiej polityki, gloryfikującymi PO oraz jednoznacznie krytykującymi PiS. – Przed 2015 r. w środowisku naukowym i adwokackim zdecydowana większość podzielała tezę, że mamy do czynienia z degrengoladą i najlepszą reformą wymiaru sprawiedliwości jest wrzucić tam wiązkę granatów – podkreślił dodając, że obecna partia rządząca wrzuciła nie tyle wiązkę granatów, co „granaty z gazem, żeby infrastruktury nie zniszczyć” i dokonała „zawłaszczenia”.
Wyrok TK ws. aborcji. Kandydat na RPO komentuje
Kandydat na RPO w trakcie wywiadu zdradził, że często widuje się z kolegami z młodości, z których niektórzy mają na swoim koncie wyroki więzienia. – Nie zapomniałem, jak się stamtąd patrzy na świat, ba, uważam, że to jest jedna z moich najmocniejszych stron. Mówiąc oględnie, mam wywalone na elity, nie muszę się nikomu przypodobywać – dodał.
Podczas rozmowy nie zabrakło również nawiązań do kontrowersyjnego wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie tzw. aborcji eugenicznej. Gwiazdowski przypomniał, że jest przeciwnikiem zmieniania ustawy dotyczącej przerywania ciąży. – Gdybym był politykiem, to parłbym do tego, żeby uchwalić ustawę dokładnie tej samej treści jak ustawa kompromisowa, która obowiązywała przez tyle lat – stwierdził.
Czytaj też:
Paweł Rabiej i Michał Cessanis planują ślub za granicą? Polityk miał inne marzenie