Projekt ws. odmowy przyjęcia mandatu. Wiceminister: Wracamy do cywilizowanych reguł

Projekt ws. odmowy przyjęcia mandatu. Wiceminister: Wracamy do cywilizowanych reguł

Anita Czerwińska, Marcin Warchoł i Kazimierz Smoliński
Anita Czerwińska, Marcin Warchoł i Kazimierz Smoliński Źródło: X / PiS
– Słyszę od kilku dni, że projekt dotyczący mandatów jest niedemokratyczny. Czy Niemcy, Włochy, Holandia, Belgia, Francja to są kraje niedemokratyczne? W żadnym z tych krajów obywatel nie może odmówić przyjęcia mandatu –  mówił w trakcie briefingu prasowego w Sejmie Marcin Warchoł. Politycy z klubu PiS przekonywali, że projekt dot. braku możliwości nieprzyjęcia mandatu nie narusza zasady domniemania niewinności.

Złożony w ubiegłym tygodniu przez klub PiS projekt nowelizacji kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia zakłada, że osoba ukarana mandatem nie będzie mogła odmówić jego przyjęcia. Pomysł wywołał falę komentarzy. - Słyszę od kilku dni, że projekt dotyczący mandatów jest niedemokratyczny. Czy Niemcy, Włochy, Holandia, Belgia, Francja to są kraje niedemokratyczne? W żadnym z tych krajów obywatel nie może odmówić przyjęcia mandatu. Tym projektem wracamy do cywilizowanych reguł, bo żaden z krajów, które wymieniłem, nie jest w stanie sobie pozwolić na takie marnotrawstwo środków, pieniędzy i ludzi. Armia policjantów jest odciągana od ścigania bandytów, bo zamiast tego zajmują się sprawami papierkowymi - mówił w trakcie briefingu prasowego w Sejmie Marcin Warchoł.

Warchoł: To państwo ma udowodnić winę obywatelowi

Wiceminister sprawiedliwości przekonywał, że projekt nie ogranicza w żadnym razie prawa obywatela do sądu, lecz wręcz to prawo rozszerza. - Obecnie osoba, która przyjmie mandat, często w chwili emocji, nie ma później praktycznie możliwości odwołania się od tego mandatu. W naszej zmianie taka możliwość będzie. Propozycja umożliwia wniesienia odwołania do sądu w terminie 7 dni - tłumaczył. Polityk podkreślił, że projekt w niczym nie zmienia relacji pomiędzy policjantem a obywatelem. - Tak jak i dzisiaj, to państwo ma udowodnić winę obywatelowi i tutaj to ostatecznie sąd będzie rozstrzygał o tej winie, a nie policjant. Mandat wystawiony przez policjanta jest jedynie propozycją ukarania. Jeśli ten mandat spotka się z zaskarżeniem przez obywatela, wówczas to sąd ostatecznie rozstrzygnie o winie, i to w dwóch instancjach. Czyli prawo do podwójnego odwołania ma taki obywatel - zaznaczył dodając, że w sprawie projektu będą jeszcze przeprowadzone konsultacje.

Rzeczniczka PiS: Projekt nie narusza zasady domniemania niewinności

Rzeczniczka PiS Anita Czerwińska stwierdziła, że mandat wystawiony przez policjanta jest jedynie propozycją ukarania. - Jeżeli ten mandat spotka się z zaskarżeniem przez obywatela, wówczas to sąd ostatecznie rozstrzygnie winę obywatela i to w dwóch instancjach. Czyli prawo do podwójnego odwołania ma taki obywatel. Po trzecie, projekt ten nie przerzuca ciężaru dowodzenia własnej niewinności na rzecz obywatela. To przecież państwo udowadnia winę obywatelowi, a nie na odwrót. Projekt nie narusza zasady domniemania niewinności, nic nie zmienia w zakresie reguł dowodowych - zapewniała.

Zniesienie odmowy przyjęcia mandatu. Co zakłada projekt?

W uzasadnieniu przeczytać można, że nowelizacja ma na celu usprawnienie postępowania w sprawach o wykroczenia oraz odciążenie sędziów sądów powszechnych od obowiązków związanych z rozpoznawaniem spraw o wykroczenia.

O ustawie natychmiast zrobiło się głośno za sprawą jednego z zapisów. Zakłada on usunięcie przepisu, który gwarantuje nam odmowę przyjęcia mandatu. Zgodnie z projektem, mandat, z którym się nie zgadzamy, wciąż będziemy mogli jednak zaskarżyć w sądzie. Sąd z kolei, po wniesieniu odwołania, będzie mógł wstrzymać wykonanie kary.

Aktualnie, jeśli omówimy przyjęcia mandatu, organ, który nam go nałożył, występuje do sądu z wnioskiem o ukaranie.

Czytaj też:
Poseł PiS podpisał się pod projektem ws. mandatów in blanco. „Jestem wściekły”

Źródło: TVP Info