Odwołany tydzień temu szef KRS, dziś sam złożył rezygnacje. Twierdzi, że nacisków nie było

Odwołany tydzień temu szef KRS, dziś sam złożył rezygnacje. Twierdzi, że nacisków nie było

Leszek Mazur w maseczce ochronnej
Leszek Mazur w maseczce ochronnej Źródło:Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski / Fotonews
Sędzia Leszek Mazur poinformował dziś I Prezes SN, że rezygnuje ze stanowiska przewodniczącego KRS. Co prawda z funkcji został odwołany tydzień temu, ale zgodnie z wydana opinia prawną tamto głosowanie było nieskuteczne. Mazur zapewnia, że nie było na niego nacisków.

W czwartek 21 stycznia sędzia Leszek Mazur poinformował I Prezes Sądu Najwyższego Małgorzatę Manowską o swojej rezygnacji z funkcji przewodniczącego Krajowej Rady Sądownictwa. Informacja została przekazana w komunikacie rzecznika prasowego Sądu Najwyższego Aleksandra Stępkowskiego.

twitter

Mazur został już odwołany…

Przypomnijmy, że Mazur został odwołany przez KRS już 14 stycznia. Tego samego dnia ze stanowiska rzecznika prasowego KRS odwołano sędziego Macieja Miterę. Nagłe odwołanie szefa KRS związane było z tym, że doprowadził do ujawnienia, jak niektórzy członkowie „dorabiali” sobie w radzie, zwołując liczne zdalne posiedzenia komisji, za które pobierali dodatkowe diety.

Po tym, jak doszło do odwołania przewodniczącego, Leszek Mazur rozmawiał z „Gazetą Wyborczą”. Sędzia przyznał wprost, że chodzi właśnie o sprawę dodatkowych posiedzeń komisji, mówiąc:

– Rada utraciła zaufanie do mnie. Generalnie chodzi o te dodatkowe komisje działające poza posiedzeniami, a tym samym dodatkowe diety, które generowały bardzo duży koszt.

Dziennikarka „GW” Justyna Dobrosz-Oracz zapytała więc, czy w takim razie odwołanie, to reakcja niektórych członków KRS na to, że Mazur ujawnił, „iż dochodziło do marnotrawstwa publicznych pieniędzy”. – No, można tak to rozumieć – odparł wtedy sędzia.

…ale odwołanie okazało się nieważne. Mazur rezygnuje sam

Sam sędzia Mazur podważał jednak prawidłowość swojego odwołania, przekonując że ustawa o KRS nie przewiduje możliwości odwołania przewodniczącego. Także opinia prawna zamówioną przez I Prezes SN miała potwierdzić, że odwołanie było niezgodne z prawem.

Ale przewodniczący KRS zdecydował, że po cały zamieszaniu sam poda się do dymisji, co nastąpiło w czwartek 21 stycznia. W rozmowie z „Gazeta Wyborczą” Mazur przekonuje, że nie było na niego nacisków. – Były konsultacje. Rozmawiałem z prezes Manowską o sytuacji prawnej: procedury odwołania nie ma – stwierdził sędzia.

Dodał jednak, że w zaistniałej sytuacji nie widział dalszej możliwości wykonywania swojej funkcji. – Jej wykonywanie wymaga współdziałania. Cała ta akcja zakończyła się określonym głosowaniem. To jest wotum nieufności dla mnie – tłumaczył.

W komunikacie wydanym przez rzecznika prasowego Sądu Najwyższego czytamy, że Pierwsza Prezes Sądu Najwyższego planuje zwołać posiedzenie KRS na 29 stycznia.

Czytaj też:
NIK krytycznie o efektach reform Zbigniewa Ziobry. Wydłużające się postępowania, cios w system losujący

Źródło: WPROST.pl / Gazeta Wyborcza