– Myśmy sprzeciwili się tej uchwale, bowiem służby nie dały żadnych dodatkowych informacji o tym, że Nawalny został otruty przez Rosjan. Nie mam zamiaru robić z siebie idioty w oczach ludzi myślących. W sprawie Wiktora Juszczenki wiadomo prawie na pewno, że było to zrobione przez Amerykanów, żeby wygrać wybory. Celowa robota. Podejrzewam, że z Nawalnym jest dokładnie tak samo – powiedział Interii Janusz Korwin-Mikke, który zagłosował przeciwko uchwale.
Winnicki: Nawalny jest potencjalnie groźniejszy niż Putin
Z kolei Robert Winnicki (nie głosował) tłumaczył, że przyjęcie dokumentu naraziłoby Polskę na śmieszność. – Pierwsza wersja była manifestem emocjonalno-publicystycznym. Dopiero pod wpływem naszej krytyki i propozycji, treść uchwały wygłoszonej przez marszałek Małgorzatę Gosiewską, zmieniła się na korzyść. Naszym zdaniem jest wciąż zbyt publicystycznie, a za mało państwowo-dyplomatycznie – wyjaśnił prezes Ruchu Narodowego. Jego zdaniem Nawalny ma poglądy podobne do Putina. – To człowiek, który nie wycofałby się z Krymu czy popierałby Nord Stream. Co więcej, jest potencjalnie nawet groźniejszy niż Putin. Putina wszyscy znają jako złego autokratę, a Nawalny dużo łatwiej dogadałby się z Zachodem. Bo Zachód chce się ułożyć z Rosją, a to niekoniecznie musiałoby być z korzyścią dla naszych interesów – ocenił.
Bosak: Absurdalna sytuacja w wykonaniu polskiej klasy politycznej
Krzysztof Bosak (nie głosował) na antenie Polsat News przekonywał, że pierwszy tekst uchwały był kuriozalny i to wyglądało jakby polski Sejm solidarnie miał wyrażać zachwyt nad politykiem, który popierał aneksję Krymu i Nord Stream 2. – Zupełnie absurdalna sytuacja w wykonaniu polskiej klasy politycznej, która uwielbia fascynować się każdym, kto jest z zagranicy, tylko nie z Polski. Jest pewna subtelna granica między wychwalaniem polityków z innych państw, z którymi mamy napięte relacje, a ujmowaniem się w przypadku prześladowania kogoś – wyjaśnił.
Uchwała ws. Nawalnego – treść
Polski Sejm przyjął uchwałę, w której wyrażono podziw dla zachowania Aleksieja Nawalnego. „Sejm RP wyraża podziw dla niezłomnej postawy Aleksieja Nawalnego, który daje światu przykład bezkompromisowości w sprawach najistotniejszych dla demokracji i praworządności” – napisano w dokumencie. Jednocześnie posłowie „wezwali władze Rosji do zaprzestania represji wobec Aleksieja Nawalnego i jego współpracowników oraz niezwłocznego uwolnienia zatrzymanych”, a także „domagają się przeprowadzenia obiektywnego śledztwa w sprawie próby otrucia Nawalnego i ukarania sprawców tego czynu oraz apelują do władz Rosji o poszanowanie podstawowych zobowiązań wobec obywateli, które wynikają z przyjętych aktów prawa międzynarodowego”.
Uchwała ws. Nawalnego – jak głosowali posłowie?
Za przyjęciem uchwały głosowało 438 posłów (230 z klubu PiS, 129 z klubu KO, 47 z klubu Lewicy, 23 z klubu Koalicji Polskiej, 2 z klubu Konfederacji oraz 7 parlamentarzystów niezrzeszonych m.in. Joanna Mucha, Lech Kołakowski oraz Hanna Gill-Piątek. Dokumentu w sprawie rosyjskiego opozycjonisty nie poparł Janusz Korwin-Mikke, a Dobromir Sośnierz wstrzymał się od głosu. Siedmiu posłów Konfederacji w ogóle nie wzięło udziału w głosowaniu.
Czytaj też:
Nawalny zabrał głos z aresztu. „Nie planuje rozpruć sobie żył czy gardła naostrzoną łyżką”