W środę 27 stycznia Trybunał Konstytucyjny opublikował uzasadnienie wyroku z października 2020 roku. Ponad trzy miesiące temu TK uznał, że tzw. aborcja eugeniczna jest niezgodna z Konstytucją. Wyrok został opublikowany w Dzienniku Ustaw. Po tej decyzji na ulice polskich miast ponownie wyszły kobiety protestujące przeciwko wyrokowi TK. Chwilę później pojawiły się doniesienia, że partia rządząca może przeforsować specjalną ustawę, która niejako miałaby przywrócić wcześniejszy kompromis. Z ustaleń Wprost wynika, że PiS nie przygotuje żadnego rozporządzenia w sprawie interpretacji przepisów aborcyjnych, nie będzie żadnych furtek a partia przyjęła taktykę na przeczekanie protestów.
Tymczasem lider PSL twierdzi, że ma pomysł, jak rozwiązać światopoglądowy spór. – Mamy konkretną propozycję, a nie opowieści dziwnej treści. Po pierwsze przywrócenie kompromisu z trzema przesłankami. Ta ustawa jest już złożona. Wiem, że ustawę poparłaby część PO i nawet część PiS. Tam trwa spór polityków umiarkowanych z radykalnymi. Im nie podoba się ta wojna ideologiczna – powiedział w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Władysław Kosiniak-Kamysz. Zdaniem szefa PSL po zakończeniu pandemii koronawirusa kolejnym krokiem w tej sprawie powinna być organizacja referendum.
„PiS nie skapituluje przed Martą Lempart”
„Rzeczpospolita” przypomniała, że jakiś czas temu Jarosław Kaczyński potwierdzał, że klubie PiS są różne poglądy na kwestie aborcji. Jeden z rozmówców dziennika z PiS dodał jednak, że problemem jest jedna z liderek Strajku Kobiet. – Obecnie z tym tematem kojarzy się głównie Marta Lempart. Decyzja polityczna przywracająca np. trzy poprawki byłaby uznana za kapitulację wobec niej. Dopóki ona najbardziej kojarzy się z tematem, Nowogrodzka ma związane ręce – stwierdził.
Lewica proponuje spotkanie w Sejmie
Swój pomysł zgłosiła także Lewica. – Dziś jest czas, żeby pokazać, że także w Sejmie potrafimy wznieść się ponad podziały polityczne, ponad różnice pomiędzy klubami i wspólnie usiąść do stołu. Ta inicjatywa skierowana do wszystkich w parlamencie – mówiła Agnieszka Dziemianowicz-Bąk zapraszając wszystkie kluby na spotkanie ws. aborcji, które ma się odbyć w piątek 5 lutego. Wcześniej Lewica zaproponowała „ustawę ratunkową", która dekryminalizuje aborcję, czyli znosi kary za pomoc w jej przeprowadzeniu.
Czytaj też:
„Lewica chce aborcji i eutanazji dzieci”. „Wiadomości” TVP znów szokują