Media społecznościowe mają własne „reguły” i czasem neutralna informacja wrzucona na Twittera może wywołać falę docinków i kpin. Branżowy portal Wirtualnemedia.pl często na Twitterze zamieszcza informacje o ofertach pracy, tak też stało się w przypadku ogłoszenia ze strony Telewizji Publicznej.
3 lutego na stronach portalu opublikowano ogłoszenie TVP, że poszukuje kandydatów/kandydatek zainteresowanych współpracą w „Ośrodku Kanałów i Serwisów Internetowych” w charakterze prezentera bądź dziennikarza.
Na Twitterze ogłoszenie trafiło z krótką adnotacją od Wirtualnemedia.pl: „TVP zatrudni dziennikarzy”. I się zaczęło.
Kpiny z informacji, że „TVP zatrudni dziennikarzy”
Telewizja Polska, a także jej portal tvp.info, wielokrotnie były krytykowane za dobór czy sposób prezentowania niektórych informacji, sprzyjanie partii rządzącej. Stąd ogłoszenie o chęci zatrudnienia dziennikarzy wywołało wesołość. „Dziennikarzy. Hmmm, chyba jakieś ostre przestawienie wajchy na Woro (Woronicza, przy tej ulicy mieści się siedziba TVP – red.)” – pisał Łukasz Rogojsz z Gazeta.pl., a Patryk Strzałowski z tej samej redakcji skwitował: „Odważna decyzja!”.
Krzysztof Berenda z RMF FM stwierdził tylko: „Nowość”. Brytyjski politolog, który uczy na SWPS, Ben Stanley ocenił kpiąco: „To jest wspaniałe. A co będą robić?”.
Znaleźli się też tacy, którzy zachęcali do zainteresowania pracą w TVP. Joanna Lichocka, obecnie posłanka PiS, ale w przeszłości dziennikarka, pisała na Twitterze o propozycji: „Bardzo dobrze! Warto!”.