Adam Andruszkiewicz o proteście mediów: Zbędna histeria

Adam Andruszkiewicz o proteście mediów: Zbędna histeria

Adam Andruszkiewicz
Adam Andruszkiewicz Źródło: Ministerstwo Cyfryzacji
Środowy protest mediów przejdzie do historii polskiego dziennikarstwa, a wielogodzinne zawieszenie działalności wielu tytułów wciąż jest szeroko komentowane. Zdaniem Adama Andruszkiewicza wczorajsza akcja to „zbędna historia”, a proponowany przez rząd podatek jest „mały”.

Adam Andruszkiewicz pojawił się w czwartek 11 lutego na antenie TVP Info, gdzie w programie „Jedziemy” komentowano protest ogólnopolskich redakcji, które dzień wcześniej zawiesiły nadawanie i publikowanie nowych treści. – To zbędna histeria ze strony mediów – ocenił sekretarz stanu w KPRM.

Adam Andruszkiewicz o mediach: Szantaż i histeria

Były prezes Młodzieży Wszechpolskiej podkreślił, że obecnie projekt ustawy o podatku cyfrowym znajduje się w fazie prekonsultacji, a do rozmów na ten temat rząd zaprosił przedstawicieli świata mediów. – Obecnie to nie rozmowa, tylko szantaż i histeria – podkreślił dodając, że podatek ma dotyczyć wielkich koncernów medialnych i nie dotknie lokalnych redakcji.

Przy okazji polityk zaapelował do świata mediów o zaprzestanie „manipulacji”. – Nie siejcie fakenewsów. Nikt z naszego rządu nie zamierza cenzurować mediów i wpływać na składy redakcyjne. Zamierzamy doprowadzić do sytuacji, że wszyscy w państwie płacą równe daniny i składki – przekonywał. W dalszej części „Jedziemy” stwierdził z kolei, że proponowany przez rząd podatek jest „drobniutki i mały”.

Prowadzący program Michał Rachoń przywołał postać Rafała Trzaskowskiego, który ostatnio postulował zlikwidowanie TVP Info. Andruszkiewicz przypomniał, że za czasów rządów -PSL, obecny prezydent Warszawy był „prominentną postacią”. Dodał, że to właśnie wówczas „służby specjalne wkraczały do redakcji i zabierały laptopy”, mając na myśli wizytę funkcjonariuszy ABW w redakcji Wprost.

Czytaj też:
„Tu miał być Twój ulubiony program”. Ile kosztował media protest?