62-letni Stanisław Chrobak został przewieziony do przychodni w Ochotnicy Górnej przez kolegę z pracy. Miał podejrzenie zawału serca. Stamtąd odesłano go do Nowego Targu. Ratownicy najpierw stwierdzili zgon, ale później mężczyzna trafił jednak do szpitala.
– Chcemy aby odpowiedziały za to osoby które są winne – osoby, które nie udzieliły tacie pierwszej pomocy oraz ratownicy medyczni, którzy przykryli go czarnym workiem, gdy jeszcze żył – mówi Polsatowi Agnieszka Chrobak, córka zmarłego.
Rodzina mężczyzny twierdzi, że gdyby od razu udzielono mu właściwej pomocy, mógłby żyć. Pan Stanisław zmarł po miesiącu walki o życie w szpitalu w Nowym Targu. Sprawą zajmuje się nowotarska prokuratura. Kontrolę wszczął także NFZ. Zweryfikowana zostanie praca osób z przychodni, jak i zespołu ratownictwa medycznego.
Czytaj też:
Dwaj mężczyźni uwięzili kobietę i znęcali się nad nią przez tydzień. Bili ją i podtapiali