Tomasz Rzymkowski pojawił się w piątek 19 lutego w „Kwadransie politycznym” TVP1, gdzie zapytano go oto, czy szkoły zostaną zamknięte także dla uczniów klasy 1-3 szkół podstawowych. – Tego oczywiście wykluczyć nie można. Na razie analizujemy sytuację. Nie wydaje się żeby przed końcem lutego nastąpiły jakiekolwiek zmiany – podkreślił wiceminister edukacji i nauki.
Jak zaznaczył wiceszef resortu, dla ministerstwa kluczowym wskaźnikiem jest frekwencja wśród uczniów. Obecnie na lekcje w trybie stacjonarnym uczęszcza około 98 proc. dzieci mających taką możliwość. – Odnotowujemy wzrost zachorowań, ale mamy nadzieję, że jest to krótkotrwała tendencja. Jeżeli jednak ta tendencja będzie dalej się ujawniała, to będziemy podejmować dalej kroki zmierzające do większego zabezpieczenia społeczeństwa przed transmisją koronawirusa – kontynuował.
Tomasz Rzymkowski: Pogłoski o śmierci PO są przedwczesne
Rzymkowski został zapytany również o to, czy PiS nie powinien obawiać się już PO, skoro ugrupowanie Borysa Budki „dokonało skrętu w lewo”. – Pogłoski o śmierci PO są przedwczesne. Natomiast taki zwrot w lewo nastąpił już w ubiegłym roku – stwierdził wyjaśniając, że ma na myśli wycofanie się Małgorzaty Kidawy-Błońskiej ze startu w wyborach prezydenckich i postawienie na Rafała Trzaskowskiego, który zdaniem wiceministra jest jednym z najbardziej liberalnych polityków PO.
Gość TVP1 zaznaczył, że prezydent Warszawy ma istotny wpływ na to, co dzieje się w PO. – Rafał Trzaskowski jest wiceliderem i uczestniczy w dyrektoriacie PO, podejmuje kluczowe decyzje, narzuca swój ton, ale też kontestuje pewne postulaty Borysa Budki – stwierdził.
Czytaj też:
Bortniczuk dla „Wprost”: Nasz polityk ma poparcie opozycji. Mógłby zakończyć spór o RPO