W czwartek 18 lutego Sylwia Spurek zamieściła na Twitterze wpis, w którym stwierdziła, że już dawno powinien być wprowadzony zakaz reklamy każdego produktu, który szkodzi zdrowiu ludzi, negatywnie wpływa na klimat, powoduje cierpienie zwierząt, narusza prawa człowieka. W ocenie europosłanki, jeśli mamy zakaz reklam i promocji papierosów, tak samo nie powinno się reklamować mięsa, mleka oraz nabiału.
Spór Muellera ze Spurek
Propozycję eurodeputowanej skomentował m.in. rzecznik rządu. „Idąc dalej, partie lewicowe już niedługo wprowadzą nawet zakaz picia mleka. W tym kierunku ideologicznym już wielkimi krokami, w podskokach i z radością zmierza również Platforma Obywatelska. Trzeba jednak przyznać, że dzielnie walczy również ruch Szymona Hołowni” – napisał Piotr Mueller. „Kiedy walczysz z katastrofą klimatyczną, walczysz o prawa człowieka, prawa zwierząt, a rzecznik prasowy rządu PiS – walczy o prawo do szklanki mleka krowiego” – ripostowała eurodeputowana.
Co zakłada tzw. piątka dla branży roślinnej?
W piątek 19 lutego Sylwia Spurek poszła o krok dalej i zaproponowała wprowadzenie „piątki dla branży roślinnej”. Pomysł europosłanki zakłada m.in. oprócz wspomnianego wcześniej zakazu reklamy mięsa i produktów odzwierzęcych takich jak mleko czy jaja, likwidację funduszu promocji tych produktów, powołanie funduszu promocji weganizmu oraz wprowadzenie stawki 0 proc. VAT na zamienniki mleka, mięsa i jaj. Sylwia Spurek chciałaby również, aby od przedszkola wprowadzić zajęcia poświęcone klimatowi i prawom zwierząt.
„Jeżeli są w Sejmie kluby, koła, grupy posłów i posłanek, które popierają te postulaty, ze swojej strony proponuję pełne wsparcie merytoryczne i legislacyjne w przygotowaniu projektów tych ustaw. Zróbmy to dla klimatu, praw człowieka i oczywiście dla praw zwierząt” – zaapelowała polityk.
Czytaj też:
Wulgarny napis na biurze posłanki KO i telefon z groźbami. „Pokur***czu, ta Rosa będzie zabita”