Zarzuty prokuratorskie dla Lempart. „Nie boję się, na pewno mnie to nie powstrzyma”

Zarzuty prokuratorskie dla Lempart. „Nie boję się, na pewno mnie to nie powstrzyma”

Marta Lempart
Marta Lempart Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyżewski
Marta Lempart zaprzeczyła, jakoby miała przestać organizować Strajki Kobiet w związku z zarzutami prokuratorskimi. Na antenie Radia Zet aktywistka oceniła też propozycję PO ws. liberalizacji prawa aborcyjnego.

Marta Lempart usłyszała zarzuty w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie. Chodzi m.in. o organizowanie demonstracji, gdy obowiązują restrykcje związane z pandemią COVID-19, nawoływanie do wdzierania się do kościołów i znieważenie policjantów. – Dla dziennikarzy nazywam się Marta Lempart. Dla funkcjonariuszy PiS udających dziennikarzy zatrudnionych chwilowo w telewizji rządowej Marta L. Mam bardzo dużo sądowych spraw. To przykład tego, że nieudolność władzy w stosowaniu przepisów kodeksu wykroczeń doprowadziła do tego, że ktoś strasznie się nad tym pochylił. Przenieśli się w stronę kodeksu karnego – komentowała w Radiu Zet Marta Lempart.

Co ze Strajkami Kobiet po zarzutach dla Lempart?

Jedna z liderek Ogólnopolskiego Strajku Kobiet podkreśliła, że nie obawia się procesu, ponieważ do tej pory władza przegrała z nią wszystkie sprawy. – W listopadzie prokurator Bogdan Święczkowski straszył mnie wytoczeniem spraw do 8 lat za organizację protestów. Nie mieli natomiast odwagi przyjść ani po mnie, ani po żadną z osób doświadczonych w tych sprawach – mówiła.

Pytana, czy w związku z zarzutami prokuratorskimi przestanie organizować kolejne protesty, aktywistka zaprzeczyła. – Na pewno mnie to nie powstrzyma. Cieszę się, że panowie znaleźli odwagę postawienia zarzutów mnie, a nie napadają już na nastolatków. Myślę, że zaszczuwani ludzie odetchną – stwierdziła.

Lempart: PO wreszcie opowiedziała się za legalizacją aborcji, a nie kompromisem

Marta Lempart skomentowała także pomysł Platformy Obywatelskiej ws. aborcji. PO zaproponowała liberalizację prawa aborcyjnego, aby zabiegi były dostępne do 12. tygodnia ciąży po konsultacji z lekarzem i psychologiem. – PO wreszcie opowiedziała się za legalizacją, a nie kompromisem, który jest zakazem. To, że zajęła stanowisko, jest sukcesem ludzi protestujących na ulicy. Popieramy wszystkie inicjatywy zmierzające do legalizacji i musimy być w tym konsekwentne. Mogę uznać, że to koszmarny model z lat 90. nie na nasze czasy, ale to jest moja opinia – oceniła. Zdaniem jednej z liderki OSK, stanowisko PO to efekt pracy Małgorzaty Kidawy-Błońskiej oraz innych posłanek PO, których głos w partii stał się słyszalny. – Większość sejmowa ma w nosie to, co myśli większość społeczeństwa. To nic nowego, nie tylko za czasów PiS. Wszystko wskazuje na to, że teraz wreszcie mamy jasność. Wszystkie partie zajęły stanowisko ws. aborcji, bo musiały - podkreśliła.

Czytaj też:
Zaskakująca teza prof. Środy o aborcji. „Lekarze, którzy sekundują śmierci...”

Źródło: Radio Zet