„Firma nie obsługuje policjantów i ich rodzin”. Skandaliczna kartka w katowickim szpitalu

„Firma nie obsługuje policjantów i ich rodzin”. Skandaliczna kartka w katowickim szpitalu

Kartka zawieszona w szpitalu MSWiA w Katowicach
Kartka zawieszona w szpitalu MSWiA w Katowicach Źródło: Facebook / Psy Dają Głos
Za pośrednictwem mediów społecznościowych policjanci nagłośnili sprawę kartki odmawiającej im obsługi na portierni Szpitala MSWiA w Katowicach. W niedzielę 21 lutego poinformowali, że sprawa jest już zamknięta, a osoba odpowiedzialna straciła pracę.

„Nasza firma nie obsługuje funkcjonariuszy policji i ich rodzin! W podziękowaniu za bicie i gazowanie ludzi, nękanie przedsiębiorców, kultywowanie tradycji ZOMO” – kartkę o takiej treści wywieszono na szybie portierni katowickiego szpitala. Trudno dziwić się oburzeniu policjantów, którzy natrafili na komunikat o takiej treści.

„Ciekawe czy ten, kto to powiesił, ma świadomość, że dostaje wypłatę z tego samego źródła co policjanci. Przecież to tak, jakby na piekarni napisali, że nie sprzedają chleba piekarzom” – komentowano na popularnym wśród mundurowych profilu „Psy Dają Głos” na Facebooku.

facebook

„Policjantów nie obsługujemy”. Ratownik stracił pracę

Dalej policjanci zwracali uwagę, że nawet pedofile okaleczający dzieci są ratowani w szpitalach. „Nie rozumiał tego ratownik pewnego szpitala, który na portierni powiesił szurowy plakacik, że w tej placówce nie obsługuje się policjantów. Nie jest już ratownikiem w tym szpitalu. Dostał właśnie wypowiedzenie. Brawo dla dyrekcji” – możemy przeczytać na nieoficjalnym profilu policjantów.

facebookCzytaj też:
Gdańsk. Policjanci oddali 20 strzałów w samochód 43-latka. Złapali go dopiero dwa tygodnie później

Źródło: WPROST.pl / Facebook/Psy Dają Głos