„Pan Radek myślał, że w sieci jest anonimowy. Pan Radek nie ma teraz telefonu, bo w związku z tym, co wypisywał, jego telefon i dane z niego poddawane są ekspertyzie. Panu Radkowi grozi do roku więzienia. Hejterze, zastanów się dwa razy zanim coś napiszesz” – napisała Agnieszka Pomaska na Twitterze, a jej wpis w ciągu 12 godzin zebrał około 4 tys. polubień.
Posłanka Platformy Obywatelskiej udostępniła również screen wiadomości, jaką otrzymała od jednego z internautów. „Ty je**na ku**o opozycyjna, na**dalasz na pana ministra Szumowskiego” – brzmi jej początek. Dalej pojawiają się inwektywy takie jak „suka” czy „ścierwo” oraz polecenie, by Pomaska „oddała skradzione pieniądze z OFE i VAT-u”.
Hejt na posłankę KO. Sprawą zajęła się prokuratura
Sprawa została skierowana do prokuratury w Gdańsku, która 19 lutego postanowiła powołać biegłego z zakresu informatyki. Jego zdaniem będzie sprawdzenie telefonu należącego do wspomnianego „pana Radka” pod kątem wiadomości wysyłanych do posłanki. Jeśli hejter usunął SMS-y, biegły będzie starał się je odzyskać.
Czytaj też:
Szef Kancelarii Premiera kpi z posłów PO i niefortunnego hasła na plakacie. „Szacunek za szczerość!”