Tomasz Zimoch nie był członkiem żadnej partii politycznej. W 2019 roku zdecydował się startować do Sejmu z list Koalicji Obywatelskiej. Był „jedynką” Koalicji Obywatelskiej w Łodzi i otrzymał 47 648 głosów. We wtorek 2 marca były dziennikarz i komentator sportowy podjął decyzję o opuszczeniu klubu KO. Informację, którą jako pierwszy przekazał „Newsweek”, potwierdził rzecznik formacji Jan Grabiec. Parlamentarzysta nie podał powodów swojej rezygnacji.
Zimoch krytycznie o kierownictwie KO
Tomasz Zimoch wielokrotnie wypowiadał się krytycznie o kierownictwie Platformy Obywatelskiej. – Wyniosłość i salonostwo PO przenosi się na klub. Ludzie Platformy nazywani są „wielepami”? Bo zawsze uważają, że wiedzą wszystko lepiej. Jeśli nie dokona się teraz przeobrażenia, nie określi się celów, nie będzie się myślało perspektywicznie, to nigdy nie wygra się z PiS-em – mówił w rozmowie z Gazetą Wyborczą. – KO to fantastyczne ugrupowanie, pod warunkiem że jej główna siła, czyli Platforma Obywatelska, potrafi docenić potencjał każdego posła nienależącego do tej partii – dodawał.
– Nie należę do partii, mówiłem krytycznie, ale z troską o klubie parlamentarnym Koalicji Obywatelskiej. Mówię, to co myślę. To było konieczne, bo dotyczyło pracy największego klubu opozycyjnego w Sejmie. Nie kryłem się z tym od miesięcy, w marcu napisałem list do ówczesnego szefa klubu, na naszych posiedzeniach wyrażałem bardzo krytyczne stanowisko – komentował w rozmowie z Interią. Wcześniej poseł zwracał uwagę na fakt, iż poprzedni szef klubu KO (Borys Budka – red.) „nie zamienił z nim ani słowa i nie wiedział, jak wygląda jego praca w Sejmie”. – Łączenie funkcji szefa partii i przewodniczącego klubu parlamentarnego było bardzo złym pomysłem – oceniał.
Zimoch dołączy do Hołowni?
Na razie nie ma żadnych informacji o możliwym transferze Tomasza Zimocha do innego klubu w Sejmie. Od kilku tygodni pojawiały się sugestie, że może on dołączyć do ruchu Polska 2050 Szymona Hołowni. – Jestem pełen podziwu dla Szymona Hołowni i przestrzegam wszystkich, którzy lekceważą ten ruch, pogardliwie się o nim wypowiadają. Polecam zwłaszcza opozycji, aby pozbyła się arogancji wobec tego ruchu, bo im silniejszy Hołownia, tym silniejszy każdy człon opozycji. I odwrotnie – mówił dziennikarzom „Gazety Wyborczej”.
– On nie ma możliwości, żeby w inny sposób zbudować swój kącik w Sejmie, jak tylko rozmawiać z różnymi posłami. Znam kilku, którzy myślą o zmianie klubu, ale decyzję każdy podejmuje sam. Transfery lubią ciszę – dodawał.
Czytaj też:
Borys Budka w tajemniczym wpisie: Z Pinokia nie da się zrobić Conana