„Gazeta Wyborcza” opublikowała jak dotąd kilka nagrań z 2009 roku, na których zarejestrowano Daniela Obajtka, ówczesnego wójta Pcimia. Według gazety Obajtek, będąc wójtem, miał wpływ na spółkę TT Plast, choć piastował urząd. Co podkreśla „GW”, później, gdy występował przed sądem w innej sprawie, w charakterze świadka, Obajtek zaprzeczał, jakoby decydował o czymkolwiek w TT Plaście.
Daniel Obajtek jako wójt Pcimia chciał wykończyć firmę swojego wuja, u którego wcześniej pracował. Kierował z tylnego siedzenia konkurencyjną spółką – opisywała „GW”.
Czytaj też:
Kolejne nagrania z udziałem Daniela Obajtka. „Gazeta Wyborcza” ujawnia rozmowy
Adwokat Obajtka reaguje, są żądania wobec „Gazety Wyborczej”
Mecenas Marcin Zaborowski wystąpił w czwartek przed kamerami przy siedzibie wydawcy „Gazety Wyborczej”, czyli Agory. Poinformował tam media, że wysłał wezwanie przedsądowe do dziennikarzy gazety, wydawcy „GW” i samej gazety. Podkreślił przy tym, że w tej sprawie prezes PKN Orlen Daniel Obajtek występuje jako osoba prywatna.
Jak podnosił Zaborowski, ostatnie publikacje „w sposób bezprecedensowy naruszały cześć, dobre imię i prawo do prywatności” Daniela Obajtka.
Przedsądowe, ostateczne wezwanie, zawiera kilka warunków, które wyliczył mec. Zaborowski:
- Zaprzestanie jakichkolwiek dalszych naruszeń dóbr osobistych pana Daniela Obajtka;
- Usunięcie z przestrzeni publicznej wszystkich materiałów, które zawierają nieprawdę i godzą w dobra osobiste pana Daniela Obajtka;
- Opublikowanie szeregu przeprosin;
- Wpłatę 200 tys. zł na Polskie Stowarzyszenie Syndrom Tourette'a.