Protestujące kobiety zebrały się m.in. w Warszawie przy rondzie Czterdziestolatka, w Łodzi w pasażu Schillera, we Wrocławiu przy ulicy Świdnickiej, a także m.in. w Poznaniu, Krakowie, Katowicach, Opolu czy Rzeszowie. Burzliwy przebieg miały zwłaszcza spotkania demonstrujących z policją we Wrocławiu oraz w stolicy. Gwałtowniejsze sceny uwieczniono przy pomocy kamer i zamieszczono w mediach społecznościowych na profilach Strajku Kobiet. Oburzeni uczestnicy protestów pisali m.in. o biciu kobiet w dniu ich święta i wynoszeniu przez policję pojedynczych osób z tłumu.
Lempart: Blokujcie place i ulice
Organizatorki protestów zwracały uwagę na zachowanie policji, która korzystając z przewagi liczebnej podjęła próby zamknięcia demonstrujących w kordonie. Marta Lempart wzywała osoby znajdujące się na zewnątrz policyjnego kręgu do blokowania placów i ulic. We Wrocławiu nagrano ucieczkę przed policjantami, próbującymi wylegitymować uczestników protestu. Służby uznają zgromadzenia za nielegalnie z uwagi na aktualne obostrzenia związane z epidemią koronawirusa w naszym kraju.
@strajkkobiet:
@MarcinTerlik:
@strajkkobiet:
@strajkkobiet:
@strajkkobiet:
8 marca bez kompromisów
Strajk Kobiet do demonstracji w poniedziałek wzywał hasłem mówiącym o końcu kompromisów. „8 marca. Dzień Kobiet Bez Kompromisów. Do boju! Już dziś Polska z hasłem: legalna, bezpieczna, darmowa! Wolna aborcja! Wolny wybór! Wolne życie! Kompromisów nie będzie. Nie do, nie w przypadku, bez ale. Nie potem. Teraz!” – możemy przeczytać w zapowiedzi protestów.
Podczas manifestacji zbierane są podpisy pod obywatelskim projektem ustawy legalizującej aborcję, a także m.in. pod petycjami i inicjatywami uchwałodawczymi, które są kierowane do samorządów. Chodzi m.in. o dofinansowanieprocedury in-vitro oraz dofinansowanie szczepień przeciwko HPV.
Czytaj też:
Ujawniamy. Oto najbardziej wpływowe kobiety w Polsce według „Wprost”