Do zdarzenia doszło w niedzielę 7 marca około godziny 23. 37-letni mieszkaniec Gniezna szedł wzdłuż torów kolejowych między Gnieznem a Trzemesznem i został potrącony przez pociąg.
Chwila nieuwagi mogła doprowadzić do tragedii
Z ustaleń policji wynika, że mężczyzna miał ogromne szczęście, ponieważ jadący pociąg towarowy relacji Gniezno-Gdańsk Olszynka zwolnił po informacji o idącej przy torach osobie, przekazanej przez maszynistę z pociągu jadącego kilka minut wcześniej w przeciwnym kierunku.
Na miejsce natychmiast wezwano załogę pogotowia ratunkowego. Po przeprowadzeniu badań okazało się, że mężczyzna mimo potrącenia przez pociąg nie odniósł żadnych obrażeń. W jego organizmie stwierdzono jednak ponad promil alkoholu. 37-latek tłumaczył, że zagapił się i przejechał swoją stację, dlatego musiał wracać do domu pieszo.
Policja apeluje o rozwagę
Funkcjonariusze gnieźnieńskiej policji przypominają, że nierozsądne zachowanie na przejazdach kolejowych, chodzenie wzdłuż torowisk, przechodzenie w miejscach niedozwolonych przez torowiska, nie stosowanie się do znaków znajdujących się przy przejazdach lub ich lekceważenie może doprowadzić do tragicznych w skutkach zdarzeń.
Czytaj też:
Prezydent Filipin rozkazał „wykończyć komunistów”. Nie żyje 9 aktywistów zabitych przez policję