Michał Wójcik odniósł się do zapowiedzianych przez Solidarną Polską zmian w przepisach adopcyjnych. Zbigniew Ziobro i jego partia chcą, aby możliwość przysposobienia dziecka była dostępna tylko dla małżeństw. W opinii polityków dobro adoptowanego dziecka jest zapewnione wtedy, gdy trafia ono do małżeństwa. Pomysł wywołał mnóstwo krytycznych komentarzy.
Wójcik: Jakby ta sprawa nie była poważna, to Biedroń by się tak nie pieklił
„Rozumiem wczorajszy jazgot naszych przeciwników, ale Polska musi pozostać wyspą normalności” – napisał Michał Wójcik na swoim profilu na Twitterze. „Zakaz adopcji dzieci przez pary homoseksualne to dopiero przygrywka” – dodał szef KPRM.
Dzień wcześniej w TVN24 Michał Wójcik wyjaśnił, że obecnie w Polsce „osoba samotna może adoptować dziecko, na zasadzie wyjątku”. – Jeżeli jest w związku z osobą tej samej płci, to musimy chronić dobro tego dziecka, bo to obiecaliśmy naszym wyborcom. Jakby ta sprawa nie była poważna, to Robert Biedroń by się tak nie pieklił, że jest to problem dla tego środowiska – ocenił polityk.
KPH: Panie ministrze, dość wycierania sobie gęby dziećmi!
Wcześniej na ostanie zapowiedzi Solidarnej Polski odpowiedziała Kampania Przeciw Homofobii. Organizacja zarzuca Solidarnej Polsce m.in. instrumentalne wykorzystywanie dzieci.
To nie pierwszy raz, kiedy rząd PiS instrumentalnie wykorzystuje dzieci, aby realizować swoją homofobiczną wizję państwa. Przygotowując projekt ustawy zakazującej adopcji dzieci przez pary jednopłciowe, minister Ziobro zaklina rzeczywistość, nie dostrzegając, że w Polsce w tęczowych rodzinach już teraz wychowuje się 50.000 dzieci– pisze KPH.
Kampania Przeciw Homofobii ocenia, że projekt zaproponowany przez resort to „kolejny krok w stronę infekowania polskiego ustawodawstwa homofobią”.
Panie ministrze, dość wycierania sobie gęby dziećmi! Wszyscy wiemy, że nie o maluchy panu chodzi – stwierdza KPH.
Organizacja podkreśla, że aktualne badania, prowadzone od ponad 40 lat, dowodzą jasno: dobro dziecka wychowywanego w rodzinie jednopłciowej nie narusza jego dobra. KPH krytykuje również zapowiedź zmian w Kodeksie postępowania cywilnego: „instytucje adopcyjne zostaną wzbogacone o uprawnienia badania kwestii czyjejś orientacji seksualnej, co w sposób istotny naruszy ich prywatność”.