Przypomnijmy, że coraz więcej państw decyduje się na zawieszenie szczepień preparatem firmy AstraZeneca. W poniedziałek decyzję taką podjęły Niemcy, Włochy, czy Francja. Wcześniej zdecydowały się na to także m.in. Holandia i Dania. Powodem są nagłe zgony i intensywniejsze niż w przypadku innych szczepionek skutki uboczne i odczyny poszczepienne. Choć nie ma dowodów, że problemy medyczne wywołuje wspomniana szczepionka, kraje prewencyjnie zawieszają jej użycie.
– Zastanawiamy się nad tym, ale decyzje podejmujemy w porozumieniu z Europejską Agencją Leków. Jutro będzie specjalne posiedzenie Agencji, gdzie nad tym się pochylą eksperci – powiedział minister zdrowia na antenie Radia Zet.
Minister zdrowia: Zgłosiliśmy jeden niepokojący przypadek, wykluczono powiązanie ze szczepionką
– U nas jest niski współczynnik skutków ubocznych spowodowanych podaniem szczepionki AstraZeneca. Jeśli jednak Europejska Agencja Leków zaleci wstrzymanie podawania tych szczepionek, pewnie też się zastosujemy – dodał.
Minister wskazał również, że śledzone są wszystkie przypadki niepokojących odczynów poszczepiennych. – Jeden przypadek został poddany szczegółowemu badaniu, był tam zaangażowany prokurator. Sekcja zwłok wykazała, że śmierć nie była powiązana ze szczepionką – powiedział, nie ujawniając szczegółów.
Niedzielski dodał także, że rozważane jest włączenie diabetyków do grupy 1B, co oznacza, że osoby cierpiące na cukrzycę będą mogły otrzymać szczepionkę wcześniej.
Czytaj też:
Europejska Agencja Leków i WHO: Podawanie szczepionki AstraZeneca należy kontynuować