W Warszawie w sobotę 20 marca zebrali się przeciwnicy rygorów wprowadzonych w związku z pandemią koronawirusa. Uczestnicy demonstracji bez maseczek chodzili ulicami stolicy, a około godziny 14 wobec niektórych policja zaczęła używać siły.
Doszło też do kilku incydentów, bo jak opisuje Komenda Stołeczna Policji: „W trakcie dzisiejszych działań jedna z policjantek została kopnięta przez agresora. Kolejny policjant został uderzony kamieniem w głowę. Funkcjonariusze zostali zabrani do szpitala. Policjanci użyli granatów hukowych. Są także kolejne osoby zatrzymane”.
Czytaj też:
„Marsz Wolności” w Warszawie rozwiązany. Policja pisze o „kilkuset osobach”
Jednak jak pokazuje jedno z nagrań z „Marszu o wolność”, bo tak nazwano demonstrację, nie wszyscy funkcjonariusze podejmowali zdecydowane kroki wobec protestujących.
Komarenko bez maseczki, policjant zrobił sobie z nim zdjęcie
Wśród uczestników protestu, poza np. posłem Konfederacji Grzegorzem Braunem, był też piosenkarz Iwan Komarenko, który wielokrotnie podważał sens restrykcji, niedawno nagrał kolejny „antycovidowy” utwór pt. „Byle nam starczyło życia”. Komarenko śpiewa tam „Dla wolności bez wyjątku; Pora by opadła szmata”.
Z nagrania z protestu trudno stwierdzić, czy Komarenko był spisywany przez policjantów, czy po prostu obok nich stał. Jednak w pewnym momencie jeden z funkcjonariuszy obejmuje się z piosenkarzem (oczywiście bez maseczki) i obydwaj pozują do zdjęcia, które robi im inny policjant. W tle słychać tylko zachwycone głosy: – Zobaczcie! Piękny moment, piękny moment.