Do wypadku doszło w Bełżycach leżących na terenie województwa lubelskiego – podaje „Super Express”. Dominik Tarczyński nieopodal domu swoich rodziców nie zatrzymał się na skrzyżowaniu, chociaż był do tego zobligowany znakiem STOP. „SE” podaje, że jeszcze w ubiegłym roku droga miała oznaczenie pierwszeństwa przejazdu, przez co europoseł prawdopodobnie zagapił się jadąc na pamięć.
Tarczyński spowodował kraksę. Kobieta trafiła do szpitala
Polityk miał pecha, ponieważ z lewej strony nadjechał Fiat seicento prowadzony przez 58-latkę. Kierowane przez Tarczyńskiego BMW z impetem uderzyło w drugi samochód, a wezwane na miejsce służby ratunkowe postanowiły przewieźć kobietę na badania do szpitala.
– W wyniku tego zdarzenia, kierująca fiatem została zabrana do szpitala. Jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Policjanci sprawdzili stan trzeźwości kierujących pojazdami – byli trzeźwi – przekazała w rozmowie z „SE”. Anna Kamola z KWP Lublin. Kilka godzin po wypadku 58-latka opuściła szpital.
Jak podaje „SE” powołując się na informacje od rodziny kobiety, Tarczyński przyznał się do winy oraz przeprosił za to, że spowodował kraksę. Miał także zadeklarować pomoc.
Czytaj też:
Wiceminister ponownie bez maseczki, opozycja krytykuje. „Zagraża mieszkańcom”