Dziennikarka złożyła skargę do ETPC. Zarzuciła władzom Polski naruszenie przepisów

Dziennikarka złożyła skargę do ETPC. Zarzuciła władzom Polski naruszenie przepisów

Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu
Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu Źródło: Fotolia / ifeelstock
Dziennikarka „Polityki” Ewa Siedlecka zarzuciła polskim władzom naruszenie jej wolności osobistej, prawa do wolności słowa i prawa do zgromadzeń. Sprawę szczegółowo opisuje Helsińska Fundacja Praw Człowieka.

10 czerwca 2017 roku dziennikarka Ewa Siedlecka wzięła udział w zgromadzeniu zorganizowanym na Krakowskim Przedmieściu przez organizację „Obywatele RP”. Prezydent Warszawy nie wydał zgody na zgromadzenie, a decyzję podjął na podstawie przepisów, które nie pozwalają na organizację zgromadzenia „zwykłego” w tym samym miejscu i czasie, w którym odbywa się zgromadzenie cykliczne (w tym przypadku chodziło o tzw. miesięcznicę smoleńską).

Zgromadzenie „Obywateli RP” odbyło się mimo zakazu. Około godz. 19:00 policja otoczyła uczestników kordonem. Demonstranci zignorowali wezwanie do rozejścia i usiedli na ziemi. Policja zdecydowała się wówczas na przeniesienie ich na podwórze budynku przy ul. Miodowej.

„Jednocześnie wyjście z podwórza zostało zablokowane przez Policję, wskutek czego uczestnicy zgromadzenia nie mogli opuścić tego miejsca. Jeden z Policjantów wezwał skarżącą do wylegitymowania się. Gdy kobieta przedstawiła legitymację prasową, funkcjonariusz poinformował, że musi okazać dowód osobisty. Dziennikarka wykonała to polecenie, a Policjant na pewien czas zatrzymał jej dokument informując, że musi ustalić, czy nie znajduje się na liście osób poszukiwanych” – relacjonuje dalej HFPC.

Ewa Siedlecka złożyła skargę do ETPC

Z relacji Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka wynika, że demonstranci nie mogli opuścić podwórza do godz. 22:00, a w tym czasie dziennikarka nie mogła skorzystać z toalety ani kupić wody. „Policja uniemożliwiła także zatrzymanym osobom kontakt z adwokatami z warszawskiej Okręgowej Rady Adwokackiej, którzy pojawili się w okolicy kordonu. Mimo tych ograniczeń Policja twierdziła, że demonstranci nie są zatrzymani” – czytamy dalej.

Ewa Siedlecka złożyła zażalenie na zatrzymanie do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia, które zostało oddalone. Zdaniem sądu Siedlecka nie została zatrzymana w rozumieniu przepisów Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia, a działania policji były prawidłowe.

Ewa Siedlecka złożyła skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. „W swojej skardze do ETPC skarżąca zarzuciła władzom Polski naruszenie trzech przepisów EKPC: art. 5 (niedopuszczalne pozbawienie wolności poprzez zastosowanie kordonu), art. 10 (zignorowanie przez Policję specjalnego statusu skarżącej jako dziennikarki i niezwolnienie jej niezwłocznie z kordonu) i art. 11 EKPC (uniemożliwienie wzięcia udziału w pokojowej kontrdemonstracji)” – relacjonuje szczegółowo HFPC.

Czytaj też:
Radny PiS przytoczył powiedzenie o Żydach. Opozycja zarzuca mu antysemityzm

Źródło: Helsińska Fundacja Praw Człowieka