– Ja jestem zawsze do dyspozycji pana premiera i zgodnie z jego decyzją w każdej chwili mogę zmienić zadania, którymi się zajmuję – mówił podczas konferencji prasowej szef KPRM Michał Dworczyk, odpowiadając na pytanie przedstawiciela jednej z redakcji. Dopytywany przez kolejnego dziennikarza, Dworczyk dodał, że nie rozważa scenariusza, by sam z siebie podał się do dymisji.
Zamieszanie ze szczepieniami
1 kwietnia okazało się, że doszło do ogromnego zamieszania w Narodowym Programie Szczepień. W nocy i rano na szczepienia przeciwko koronawirusowi mogły rejestrować się osoby w wieku 40-59 lat. Doszło do tego, że system dawał im możliwość zapisywania się nawet na terminy w kwietniu, co wzbudziło zdumienie – jest bowiem wiele osób ze starszych roczników, które jeszcze nie zostały zaszczepione.
Dwa dni temu – 30 marca – rząd podał z kolei harmonogram zapisów, z którego wynikało, że do końca kwietnia będą mogły zapisywać się osoby do rocznika 1973. – W kwietniu rozpoczynamy, od 12 kwietnia, zapisy rocznika 1962, przez kolejne dwa tygodnie, do rocznika 1973 będzie trwała rejestracja, każdego dnia uruchamiamy kolejną grupę – mówił wówczas Michał Dworczyk.
Tłumaczenia Michała Dworczyka
Jak na konferencji szef KPRM tłumaczył zamieszanie, do którego doszło 1 kwietnia? Wyjaśnienia Michała Dworczyka relacjonujemy we Wprost.
Czytaj też:
Zamieszanie ze szczepieniami 1 kwietnia. NA ŻYWO: Konferencja Michała Dworczyka